Jesse i Rich przeprowadzają wywiad z przedsiębiorcą zajmującym się start-upami internetowymi i omawiają jego znak firmowy „punch” oraz koraliki na jego profilach społecznościowych. Andrew radzi nowym przedsiębiorcom, aby wzięli telefon i porozmawiali z klientami. Lub napisz, porozmawiaj. Podziękuj i zapytaj, dlaczego kupili. Dowiedz się, czego potrzebują, aby ulepszyć Twój biznes.
Pokaż notatki
- ManyChat.com
- BotAcademy.com — nauka obsługi chatbotów
- Chatblender.com — usługa Zrób to dla mnie
Transkrypcja
Jessego: Co się dzieje, Richie?
Richard: Co się dzieje, Jesse?
Jessego: Dzień transmisji.
Richard: Jestem podekscytowany. Przepraszam. Skaczę tutaj z pistoletu.
Jessego: Tak, zdecydowanie jesteśmy dzisiaj podekscytowani.
Richard: Zawsze jestem podekscytowany. Zwykle pomagamy sprzedawcom rozwijać ich działalność, ale czasami zatrudniamy programistów, programistów lub inne oprogramowanie, które pomaga im rozwijać działalność. Ale dzisiaj zajmiemy się kilkoma rzeczami. Porozmawiamy z fanem naszych kolegów podcasterów.
Jessego: Dodatkowa zaleta robienia podcastu.
Richard: Czyli zbuduj swój Rolodex lub cokolwiek innego. Nie wiemy, czy do nas oddzwoni, czy nie, zobaczymy. (śmiech) Ale wiemy, że ta osoba ma takie samo nastawienie jak my. Uwielbia pomagać innym ludziom i widać to we wszystkim, co robi. I po prostu jestem bardzo podekscytowany.
Jessego: Tak, absolutnie. Powodem, dla którego tworzymy ten podcast, jest chęć pomocy społeczności Ecwid, chęć pomocy innym ludziom. Poza tym chcemy pomóc ludziom zacząć i pokonać garby. A zatem przyprowadźmy naszych gości. To przedsiębiorca zajmujący się start-upem internetowym i gospodarz niesamowitego podcastu Mixergy, Andrew Warner.
Andrew: Hej, dzięki, że mnie zaprosiłeś.
Jessego: Tak oczywiście.
Richard: Dziękuję za przybycie. W każdym razie będziemy musieli skorzystać z Twojej wiedzy i przywrócić ją tutaj o kilka stopni, ponieważ chociaż ci ludzie mogliby zbudować duże firmy od podstaw, większość osób korzystających z Ecwid to głównie mama i tata, może pracujący w zespołach z pięciu. Jednak wielu przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą chce, aby wszystko było proste, więc ja chcę, żeby było to tak proste, jak to tylko możliwe. I przede wszystkim, jak powiedzieliśmy wcześniej, jesteśmy wielkimi fanami Twojego podcastu. Przeprowadziłeś rozmowy kwalifikacyjne — nie tylko sam odniosłeś sukces — ale przeprowadzasz wywiady ze wspaniałymi, sprawdzonymi przedsiębiorcami. Nie tylko zdobędziemy Twoją wiedzę, ale także uzyskamy ją poprzez wszystkie wywiady z innymi przedsiębiorcami. Na najwyższym poziomie, z punktu widzenia sposobu myślenia, gdybyśmy od tego zaczęli, a potem zajmiemy się bardziej taktycznymi kwestiami. Jak myślisz, przedsiębiorca, który dopiero zaczyna, a może nadal jest „chcącym przedsiębiorcą” i niekoniecznie jeszcze zarobił jakiekolwiek pieniądze. Jaki jest sposób myślenia, o którym powinni myśleć?
Andrew: Pozwól, że cię o to zapytam, zanim zaczniemy. Dlaczego nie przyszliście na wieczór szkockiej, który zorganizowałem? Wiedziałeś, że szkocka jest w twojej okolicy.
Richard: Nie dowiedzieliśmy się. Wspomniałeś konkretnie o świecie marketingu w mediach społecznościowych, gdzie jesteśmy. Zaprosiłeś wszystkich, żeby przyszli napić się z tobą szkockiej. I naprawdę tego chcieliśmy i prawdopodobnie mogłem mieć więcej niż Jesse, więc rzucam się pod autobus. Mieszka daleko i musiałby po drodze skorzystać z Ubera. Miałem plany i do cholery, upewniam się, że nie mam planów na przyszły rok. (śmiech)
Andrew: Muszę ci powiedzieć, że mam ten niesamowity apartament. To było gigantyczne. Było po prostu fantastycznie, miałem tam spotkania i po prostu lubiłem tam spać, bo lubię dobre doświadczenia. A ja na to: „Wiesz co, świetna przestrzeń. Zamierzam zaprosić ludzi na szkocką. Nie mam zamiaru was z tego powodu wyzywać. Chcę to wykorzystać jako okazję do pokazania ludziom, jak myślę o przedsiębiorczości i biznesie w ogóle. To, co zrobiłem, to powiedziałem osobom, które były na tym wydarzeniu: „Jeśli chcesz przyjść do mojego pokoju na szkocką noc, oto numer mojego pokoju i chatbot, którego możesz subskrybować, który poinformuje Cię o tym i pozwoli ci przyjść do pokoju." I ludzie rzeczywiście weszli. Otrzymałem szczegółowe instrukcje, ponieważ w tych apartamentach po wejściu na określone piętro nie można tak po prostu pozwolić nikomu wejść, trzeba mieć klucz. Powiedziałem ludziom na dole: „Każdemu, kto wspomni moje imię, chcę, żebyście dali mu klucz i upewnili się, że będą się dobrze bawić, wchodząc na górę”. Co jest trochę dziwną rzeczą? Nikt tego nie robi. Byli zszokowani. Ale kryje się za tym powód. Tak, lubię szkocką. Tak, lubię ludzi i zrobię to w każdej chwili. Chciałem zrozumieć problemy ludzi. Próbowałem dostać się do ich głów na poziomie emocjonalnym, w sposób, jakiego nie udałoby się uzyskać, gdyby ludzie wypełnili ankietę. Chcę to zrozumieć, ponieważ mówiłem o chatbotach i moglibyśmy tutaj trochę o tym porozmawiać. Czy oni w ogóle rozumieli, czym są chatboty? Czy oni w ogóle rozumieją, kim jestem? Czy przyszli na tę konferencję z konkretnym celem, którym mógłbym się następnie – jeśli wrócę i będę przemawiać za rok – się nakarmić? I tak właśnie myślę o biznesie. Chcemy rozumieć problemy ludzi w możliwie kreatywny sposób. Większość ludzi stara się włożyć kreatywność w to, co zrobić i co sprzedać. Myślę, że kreatywność musi uwzględniać sposób, w jaki docieramy do serc ludzi, którym chcemy sprzedawać, aby zrozumieć ich prawdziwe problemy. Bo jeśli to zrobimy, będziemy mogli zacząć sprzedawać im coś, czego chcą i z czego mogliby być zadowoleni. A ponieważ mówię o sobie, a ludzie jeszcze mnie tak naprawdę nie znają, opowiem i powiążę to z innymi przedsiębiorcami, z którymi rozmawiałem. Właściwie opowiem Wam o parze przedsiębiorców, założycielach Airbnb. Kiedy zaczynali, słuchali wywiadów z Mixergy. Wysłali mi e-maile i zaproponowali, żebym dołączył do zespołu, i na początku powiedziałem: „Nie, nie jestem pewien, czy jesteście gotowi”. Ale wrócili, zaatakowali mnie i powiedzieli: „Tak, chcę wystąpić w Mixergy, jesteśmy gotowi. Oto, co mamy.” I jedna z rzeczy, które mi powiedzieli, kiedy się dogadali i oczywiście cieszę się, że je miałem. Powiedzieli, że nikt nie korzysta z Airbnb poza kilkoma osobami w Nowym Jorku. Polecieli więc do ludzi w Nowym Jorku. Poprosili o pozostanie w swoich domach, a gdy tam pozostali, szukali odpowiedzi na pytanie, dlaczego ludzie z tego korzystają. Jaki problem rozwiązywali. Barry Manilow był perkusistą, był jedną z osób, z którymi się spotkali, w których domu mieszkali. Osoba ta powiedziała: „To w porządku, jeśli ktoś wynajmuje mój pokój”, co wszyscy robili – wówczas wynajmowali pokoje. Perkusista powiedział: „Słuchaj, jestem w trasie tygodniami, to miejsce jest puste. To dziwne, gdy ktoś tu jest, kiedy ja tu jestem. Ale nie jest to takie dziwne, jeśli mnie tu nie ma, a to miejsce pozostaje puste. Po prostu nie podoba mi się to, że płacę czynsz za puste miejsce. Gdybyście mogli mi to rozwiązać, byłoby to bardzo pomocne. I tak oczywiście zrobili, a Airbnb wynajmuje obecnie więcej firm, całych powierzchni, mieszkań, domów, niż wynajmuje fragment domu czy sypialnię. Znaleźli mnóstwo takich rzeczy. Wielu osobom nie podobały się małe obrazy na stronie internetowej Airbnb. Kiedy zobaczyli małe obrazy, zbyt trudno było zorientować się, gdzie przebywali. Rozumieli ból i poprawili zdjęcia, nie tylko robiąc większe zdjęcia lub prosząc o większe zdjęcia, ale wychodząc z aparatami i robiąc większe zdjęcia danej lokalizacji.
Richard: To zabawne, ale zachowujesz konsekwentność, bo jeśli dobrze pamiętam, przeglądałem Twój profil na Twitterze i Twoją lokalizację. Mówi: „Twoje serce”. Właściwie tam właśnie zmierzasz, aby to zdobyć. Dlatego pozostań konsekwentny przez cały czas. Kocham to.
Andrew: Muszę powiedzieć, że po części moja żona uwielbia podróżować i ja też. I naprawdę trudno to określić. Zwłaszcza kiedy to spisałem, dużo podróżowaliśmy. Jednym z moich celów w tym roku jest przebiegnięcie maratonu na każdym kontynencie. A gdy jeżdżę, spotykam przedsiębiorców na każdym kontynencie. W dużej mierze siedem maratonów samodzielnie, siedem kontynentów w ciągu jednego roku. I tak, naprawdę trudno powiedzieć, że jestem w San Francisco, gdzie mieszkam.
Richard: Aktualizuj go cały czas. Pozostając na chwilę przy profilu na Twitterze, o co w tym wszystkim chodzi?
Andrew: Och, poncz. Tak. Na moim zdjęciu jest dziurkacz i jak się trochę dokładniej przyjrzycie to zobaczycie, że jest tam koralik, który wkładam, jest jak bransoletka z koralikami. Zauważyłem, że mnóstwo osób słucha moich wywiadów i wyciąga z nich wnioski. Właściwie się uczyli. Mówiłem ci o Airbnb, jest tam mnóstwo innych osób. Założyciel Tuft & Needle, myślę, że sto siedemdziesiąt milionów dolarów rocznie, który obecnie sprzedaje materace w Internecie, był pionierem firmy bootstrapowej. Słucha wywiadów z Mixergy, moim wczesnym klientem i wiele się nauczył. Ale jest wielu ludzi, którzy się uczą i nic nie robią, i jestem pewien, że odkryłeś to w swoim podcaście. Ludzie, którzy słuchają, którzy mogą minąć tydzień, rok lub cokolwiek innego, powiedzą: „Tak naprawdę nie dostałem zbyt wiele, nie wiem, czy ci goście są aż tak pomocni”. Prawda jest taka, że często nie jest to to, czego się uczysz. Często nie jest to to, co inni ludzie przedstawiają. To wahanie, które wszyscy mamy wewnętrznie. Nazywam to przeciwumysłem. Wszystko, co chcę zrobić, jest częścią mojej głowy, bo co jeśli się nie uda, co będzie, jeśli będzie to za duży kłopot. A co jeśli się nie uda, co jeśli się zawstydzisz. Prosty przykład: zamierzam przebiec maraton na każdym kontynencie. Zanim powiedziałem ludziom, że to jest mój cel, w mojej głowie dźwięczał cichy głos: „Może tego nie skończysz, jeśli nie będziesz w stanie tego zrobić. Może to nie jest rok dla ciebie. Zatem ten przeciwstawny umysł jest tym, co powstrzymuje przedsiębiorców. Gdybyś miał pracę, gdybyś pracował dla szefa, nie byłoby w tobie miejsca na przeciwdziałanie umysłowi. Powiedziałbyś: „No cóż, może nie powinienem publikować tej nowej rzeczy. Może nie powinnam tweetować, może nie powinnam zamieszczać na Instagramie tego zdjęcia tego, co sprzedaję, i pokazywać ludziom, co sprzedaję. A szef odpowiadał: „Musisz to zrobić”. A ty mówisz: „No dobrze, muszę to zrobić. To jego sprawa, teraz to jej sprawa. To ich problem. To nie ja. Ale w rzeczywistości, gdy jesteś przedsiębiorcą, ten głos jest obecny i to cię miażdży. Zatem uderzenie polega na uderzeniu wewnętrznego krytyka, który nazywam przeciwumysłem. Uderz, walnij w twarz, a kiedy to mówię niektórym osobom, mówią: „Och, uderzysz?” ponieważ postrzegają to jako coś realnego, niemal humanizują to. Oczywiście mówię ci, żebyś uderzył jakąś koncepcję, nie ma tu miejsca na przemoc, ale chcę, żebyś uderzył tego wewnętrznego krytyka, aby zrozumiał, że przeciwumysł jest po to, aby ci przeciwdziałać. Odkryłem, że koraliki na jego końcu to ten cichy głos, który naprawdę mnie wspiera i mówi mi: „Tak, naprawdę chcesz to zrobić. Tak, jesteś gotowy na porażkę i kogo to obchodzi, że ludzie zobaczą Twoje zdjęcie na Instagramie rzeczy, którą sprzedajesz. Nie chcą kupować, a jeśli ludzie widzą, że to sprzedajesz, promujesz to wśród znajomych, że masz ten sklep, a oni nie chcą dalej kupować. Cichy głosik, który mówi: „Kogo to obchodzi? Lubię eksperymentować.” Jestem typem osoby, która chce próbować robić rzeczy, które nie wiążą się z dużą akcją. Nazywam to prawdziwym umysłem. To ta część ciebie, która wie, co jest naprawdę przydatne i pożądane w twoim życiu. A my nie dajemy mu wystarczającego głosu. A ja chcę użyć koralików, żeby znaleźć jedną prawdziwą myśl umysłu. Coś w rodzaju: Jestem skłonny podjąć ryzyko i upewnić się, że używam moich koralików, aby się na tym skupić. Mówię, że jestem skłonny podjąć ryzyko i poruszam koralikiem na mojej bransoletce. Ludzie tego nie widzą, ale powiem to. Jestem skłonny podjąć ryzyko, poruszyć je i przypomnieć sobie: jestem typem osoby, która jest skłonna podejmować ryzyko.
Richard: Nie zdziwiłbym się, gdybyś też o tym pomyślał podczas wieczoru ze szkocką. Pewnie byli tam ludzie, którzy tam siedzieli i mówili: „Nie mogę tam iść i z nim porozmawiać, nie mam nawet piwa. Czy będzie mnie rozdzierał, czy będzie się ze mnie śmiał, że nie mam jeszcze firmy?”
Andrew: Jestem pewien, że tak się stało. Nie pomyślałem o tym, ale masz całkowitą rację. Wiem, że tak się stało, bo mi się to zdarzało. Ja bym się wstydziła iść na imprezę. Kiedyś byłem.
Jessego: Tak, to naprawdę dobre. Dobra rada, jak pokonać ten garb. Wiem, że jest wielu ludzi, którzy chcą być przedsiębiorcami. To słowo „wantrepreneur”. Naprawdę. Tak naprawdę tego nie chcą, bo gdybyś naprawdę tego chciał, pozbyłbyś się tego garbu, poruszyłbyś paciorki i wydobył na zewnątrz swoje prawdziwe ja. To jest niesamowite.
Richard: A co z codzienną taktyką na niższym poziomie, stąpającą po ziemi? Jest tak wiele rzeczy, jest tak wiele możliwości. Stworzyłeś firmy w wielu kategoriach. Jak się obecnie koncentruje i na czym powinien się skupiać? Ponieważ oczywiście mamy wielu różnych rodzajów przedsiębiorców. Jednak wspólną cechą wszystkich jest to, że przynajmniej w pewnym momencie sprzedają coś online.
Andrew: Myślę, że powinniśmy mniej myśleć o Internecie, a więcej rozmawiać z ludźmi. Zwłaszcza, gdy w pewnym momencie zaczyna się rozumieć, że firma robi się tak duża, że trudno jest rozmawiać z klientami. Ale wiesz co, kiedy zaczynasz, podnieś słuchawkę, zadzwoń do każdego klienta, który kupi, i powiedz: „Cześć, jestem Andrew. Właśnie kupiłeś ode mnie. Chcę podziękować za zakup. Swoją drogą, dlaczego co kupiłeś? Jak tego używasz?” Zdobądź tę odrobinę wiedzy. Nawet jeśli niczego cię to nie nauczy na ich temat. dzięki temu poczują się bardziej związani z Twoją firmą. Teraz mówię, że to ktoś, kto… Muszę przyznać, że nie udało mi się tego zrobić, kiedy ludzie po raz pierwszy kupowali ode mnie na Mixergy. Byłem takim kretynem, że w ogóle się z nimi nie kontaktowałem, było mi wstyd. „A co, jeśli produkt im się nie spodoba?” Pamiętam, że ten niesamowity inwestor venture capital usłyszał, że sprzedaję coś za pięćset dolarów. Kupił to. I w głowie pomyślałam: „No cóż, będzie mu wstyd, że to dostał, zapłacił mi pięćset dolarów”. Trochę mi wstyd, bo sprawa jest nie tak. Nie jest jeszcze wspaniale. Nie kontaktowałem się z nim, nigdy mu nie podziękowałem, nawet gdy przysłał mi wiadomość o treści „Nie wiedziałem, że to masz, cieszę się, że to kupiłem”. Nie kliknąłem „odpowiedz” i tego nie powiedziałem. Rozumiem, że ten wewnętrzny krytyk w przeciwstawnym umyśle jest bardzo niebezpieczny. Ale muszę ci opowiedzieć czasy i przezwyciężę to, warto. To absolutnie potężne. Właśnie to zrobiłem kilka minut temu, zanim ty i zaczęliśmy, było dwóch klientów i chciałem porozmawiać z pierwszym, właśnie kupiłem, bo wiem, że była na płocie. Chciałem jej podziękować i dowiedzieć się, dlaczego była na płocie i jak chciała to wykorzystać. Nie mogłem do niej dotrzeć. Była w Wielkiej Brytanii, ale zobaczyła, że zadzwoniłem i zostawiłem wiadomość. Od razu wysłała mi e-mail, w którym napisała: „Nie mogę uwierzyć, że zrobiłbyś to dla mnie”. A drugim był ktoś, kto coś ode mnie kupił i nie użył, bo zajął się swoimi sprawami wewnętrznymi. Myślę, że tylko mnie to zmusiło do powiedzenia tego, nie powiedział tego na głos. Powiedziałem mu więc: „Zauważyłem, że mówisz o pracy nad tym, korzystając z tego, co ci mówię o chatbotach z nowym klientem. Jaki będzie Twój następny krok?” I powiedział mi, że łatwo jest komuś powiedzieć. Powiedziałem, idź, zrób to. Porozmawiam za 45 minut. Powodem, dla którego nie mogłem zacząć sprawdzać mikrofonu, zanim to się zaczęło, było to, że on i ja mieliśmy to zrobić
Jessego: Tak, myślę, że to pomaga. W głębi serca jestem zwolennikiem PPC, więc czasami od razu rzucam się w wir reklamy, która jest idealna, aby zachęcić ludzi do zakupu moich rzeczy. Ale jeśli nie rozumiem, czego tak naprawdę chcą i co tak naprawdę próbują osiągnąć, naprawdę trudno mi napisać te idealne reklamy, które zachęciłyby ludzi do zakupu. To dobrze.
Richard: Wspomnieliśmy trochę o rozwoju, a nie o zaczynaniu od martwienia się o to, żeby wszystko było zawsze idealne, o prawdziwym słuchaniu klienta. Czego dowiedziałeś się o ludziach podczas rozmów tamtego szkockiego wieczoru? Tylko trochę wglądu, bo chcę się w to zagłębić. Wiem, że chatboty to jedna z rzeczy, które naprawdę Cię interesują, i bardzo wierzymy, że może to być sposób, aby pomóc osobom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą uzyskać ten sam wgląd. Może nie jest to najlepsze użycie tego słowa, ale powiemy na dużą skalę, ale wtedy będzie to również indywidualna rozmowa. Czego się nauczyłeś i w pewnym sensie wkroczyłeś w świat chatbotów i tego, co tam robisz?
Andrew: Powiem ci jedną rzecz, której się nauczyłem. Nauczyłem się wielu rzeczy, ale powiem ci jedną rzecz, której nauczenie się zajęło mi dużo czasu, ale słyszałem to w kółko. Chyba powiedziałem to jako pierwszy facet, który kupił mi produkt za pięć dolarów. Powiedział: „Chciałem cię wesprzeć” i było mi trochę wstyd. Mam tak złe rzeczy, że on to robi, bo chce mnie wspierać. Musiałem porozmawiać z wieloma klientami, aby zrozumieć, że pod wieloma względami podejmują decyzję o wsparciu twórcy swoimi pieniędzmi. A dla mnie to była kiedyś obraza. Nie może im się na tyle podobać mój produkt, że chcą mnie po prostu wspierać, gdyby mój produkt był dobry, nie współczuliby mi i chcieli mnie wspierać. I wtedy coś sobie uświadomiłem. Podejmuj te decyzje cały czas, cały czas. W Novi Valley jest sklep spożywczy, który pobiera wyższą opłatę niż dostawa artykułów spożywczych za pośrednictwem Amazona. Robię to, bo po prostu dobrze się czuję, wspierając ich. Część mojej głowy mówi: „Och, daj spokój, Andrew, jakim kretynem jesteś, że nie możesz potraktować tego tak, jakby to była transakcja biznesowa. Przestań udawać, że to tylko trochę ekstra i warto.” A wsparcie jest naprawdę przydatne, gdy pewnego razu zamknęliśmy się w domu, a ja urodziłam dziecko, a
Richard: Jednak fakt, że o tym poruszasz, nie dysponuje dokładnymi statystykami, ponieważ nie wiedziałem, że pójdziemy w tym kierunku. Ale Kickstarter opiera się na tym prawie. To tak, jak z twórcami, którzy próbują coś zrobić i z tymi, którym rzeczywiście się to udało. Jak sobie wyobrażam, to nie był ten produkt, który faktycznie został dostarczony. Może teraz jest lepiej, ale na początku było wiele produktów, które tak naprawdę nawet nie zostały dostarczone. Ale wierzyli w osobę, teraz mamy nadzieję, że dostarczy produkt.
Andrew: Pójdę nawet o krok, nie, o wiele kroków wyżej. The New York Times, jeśli słuchasz codziennego podcastu, jest to jeden z najpopularniejszych podcastów w App Store. Po prostu przedstawiają wiadomości na dany dzień. 30 minut lub coś koło tego. Mają reklamy, to duży biznes, ale jeśli zobaczysz, że sprzedają prenumeratę „The New York Times”, nie mówią: „Mamy więcej wiadomości”. Nie mówią: „Mamy tyle biur na całym świecie”. Nie mówią, że jeśli zaprenumerujesz gazetę, co roku będziesz otrzymywać 20 nowych artykułów. Nic takiego nie robią. Nie mówią: „Będziesz mądry” czy coś. Mówią: „To my tworzymy wiadomości. Cześć, nazywam się Theo Belkin czy ktokolwiek inny. Kto wiedział, że to oni są twórcami New York Timesa, przedstawiają się z imienia i nazwiska. Mówią to, co robią: „Oto, jak ciężko pracuję, aby stworzyć ten utwór, który słyszeliście kilka tygodni temu. A powodem, dla którego mogę to zrobić, jest to, że subskrybenci „New York Timesa” kupują subskrypcję. Jeśli chcesz wesprzeć naszą pracę, jeśli chcesz mnie wesprzeć, kupujesz, prenumerujesz gazetę. Jeśli robią to na tym poziomie, musimy wziąć to sobie do serca. Myślę, że pomocne będzie wejście na nasze strony internetowe i powiedzenie: „Zobacz, co robię, oto jak składam mój produkt w całość. Oto jak schrzaniłem.” Właściwie myślę, że ludzie łączą się bardziej z
Jessego: Tak, ludzie, którzy słuchają. Jeśli jesteś właścicielem sklepu i słuchasz, jak możesz to zastosować? Oczywiście nie chodzi o Twoje produkty, oni kupują Twoje produkty. Ale spójrz tutaj na sekcję „O nas”. Spójrz na to. Czy masz swoje zdjęcie? Czy mówisz ludziom, dlaczego sprzedajesz te rzeczy? Nie tylko dlatego, że sprowadzam te rzeczy z Chin i mam nadzieję, że na nich zarobię. Mam nadzieję, że to nie twoja historia, to będzie dobra. Ale podam powód, dla którego sprzedajesz rzeczy lub publikujesz wideo. To nie jest takie trudne. Kocham to.
Andrew: Ujawnij to, a gdy tylko to powiesz, ludzie odezwą się i powiedzą: „Nie wiem, ludzie tak mnie widzą, może członkowie mojej rodziny będą wiedzieć, może moja rodzina
Richard: Co więc skłoniło Cię do botów?
Andrew: Oto, co się stało. Cieszę się, że zapytałeś o chatboty. Przytrafiło mi się to, że nie mogłem zwiększyć współczynnika otwarć e-maili ani współczynnika kliknięć w e-mailach. Był okres, w którym poczta elektroniczna była ogromna. Właściwie zbudowałem biznes wart ponad 35 milionów dolarów. Tylko ludzie zajmujący się marketingiem e-mailowym subskrybowaliby moje biuletyny e-mailowe. Wysyłałem im regularne wiadomości, były tam reklamy, czasami sprzedawałem coś bezpośrednio. To było ogromne, było wspaniałe, było fenomenalne. nie jestem
Richard: Słyszę podstawowy motyw… naprawdę chcesz poznać ludzi, których kochasz. To brzmi jak mikroeksperymenty, które chcesz przeprowadzić i chcesz, aby zakończyły się dużym sukcesem, ale jesteś skłonny podjąć się tych małych mikroeksperymentów. I to nasuwa mi myśl… Chcę powiedzieć, że był to Reid Hoffman z gościem z LinkedIn, który powiedział, że jeśli nie jesteś zawstydzony swoim pierwszym wydawnictwem, to czekałeś zbyt długo. Wierzę, że to był on, a przynajmniej ktoś z tej mafii PayPala. (śmiech)
Andrew: To był absolutnie on. Czekaj, nie, to… Pozwól, że to faktycznie potwierdzę, bo… Tak, to Reid Hoffman. Tak, absolutnie.
Richard: Zdecydowanie przypomina mi to, o czym mówisz i na tym polega piękno tych sprzedawców za niską cenę. Mogą zacząć, nie narzekaj, że nie masz teraz tysiąca klientów. Jak to czasami żartuję mówię. Wracając do kilku dobrych ludzi. Tysiąc klientów, nie poradzisz sobie z tysiącem facetów. Zacznij od pierwszego i poznaj go jak szkocką noc, poczuj jego ból, dowiedz się, na co naprawdę patrzy. Przerzuciłeś się na chatboty, ponieważ zobaczyłeś, że w ten sposób możesz rozwiązać problem, jaki miałeś ze stawkami otwartymi, ale oprócz tego głębszy element tego, że jestem tu, tam. Kiedy skomentowałeś, że zepchnąłeś ich do rangi obywatela drugiej kategorii, usłyszałem też: „O nie, ludzie, których kochasz”. W ten sposób się komunikujesz. Po raz kolejny wiele z tych osób dopiero zaczyna. Wiem, że uruchomiłeś akademię botów, a potem masz kolejny projekt. Jaki sposób polecasz osobom, które mówią: „Wow, to jest świetne. Mam zamiar wykonać te telefony i zająć się tym, wypróbuję to, dowiem się więcej o moich klientach i podobają mi się tablice pomysłów. Od czego powinni zacząć?
Andrew: Jeśli chcą dzwonić do swoich klientów, pierwszą rzeczą, jaką powinni zrobić, jest otrzymanie rabatu po otrzymaniu zamówienia. Po prostu zadzwoń pod ten numer i szczerze też do nich napisz. Jeśli nie nakłonisz ludzi do odebrania, a oni tego nie robią, po prostu wyślij im wiadomość tekstową. „Hej, jestem właścicielem sklepu, w którym właśnie kupiłeś. Chciałem podziękować osobiście. Czy mogę od razu do ciebie zadzwonić?” czy nie, „Zaraz do ciebie zadzwonię. Jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać, możesz wysłać wiadomość głosową. Taka szybka wiadomość i ludzie to uwielbiają. Jeśli chodzi o wiadomości na czacie, myślę, że powinniśmy… Myślę, że właściciele sklepów, których słuchamy, powinni zdać sobie sprawę, że oni również korzystają z czatu z osobami, które kochają lub z ludźmi, z którymi pracują. Powinni wziąć pod uwagę, że mógłby to być sposób, w jaki komunikują się ze swoimi klientami. Możesz sobie wyobrazić, że ktoś przychodzi do ich sklepu, idzie do sklepu Ecwid, który sprzedaje… Jaki jest przykład czegoś, co ludzie sprzedają? Czy można powiedzieć, że są to pióra wieczne, czy specjalne… wiecie co, specjalistyczne ołówki automatyczne. Nie wiem dlaczego mam lekką obsesję na punkcie naprawdę dobrych długopisów mechanicznych. Spójrz, jak elegancko to wygląda, pięknie, prawda? Nie wiem dlaczego interesuje mnie ciężka technologia. A potem mieli sklep z ołówkami mechanicznymi. Wyobraź sobie, że gdybym się dostał, nie byliby teraz gotowi na zakup ołówka automatycznego, mógłbym się tylko na niego gapić. Co by było, gdyby pojawił się alert o treści: „Hej, czy mogę wysłać Ci 15% zniżki za pośrednictwem Facebook Messenger?” Nie ma tu miejsca na wpisanie mojego numeru telefonu, nazwiska czy czegokolwiek innego, wystarczy prosty przycisk zaraz po jego naciśnięciu. Wiadomość jest świetna. Właśnie ci to wysłałem. Przy następnym zakupie otrzymasz 15% rabatu. Otwieram więc komunikator na Facebooku, bo mój telefon wibruje i upewniamy się, że otworzę wiadomość tak samo, jak wtedy, gdy dostanę SMS-a od żony. Otwieram to. Widzę, że 15-procentowy rabat mówi: „Nawiasem mówiąc, czy możemy ci jutro powiedzieć, jak szukać odpowiedniego ołówka automatycznego? Różnice we wskazówkach będą miały wpływ na sposób, w jaki piszesz”. Tak, oczywiście, następnego dnia przychodzi z małą wskazówką, czego powinienem szukać w ołówku automatycznym. Teraz facet, który tak jak ja ma na ich punkcie obsesję, będzie się tym cieszyć. A następnego dnia, jeśli powiedzą, że istnieje historia ołówków automatycznych. „Czy mogę pokazać ci jeden z najstarszych ołówków automatycznych, o jakim wiemy?” Myślałem, że to coś nowego. Ale zobaczmy to, a ja będę mógł to zobaczyć i zaangażować się w świat. Nie sprzedają mnie. Po prostu trochę mnie uczą. Powiem ci coś, kiedy nadejdzie czas zakupu ołówka automatycznego, teraz ci ludzie mnie czegoś nauczyli. Ataki nie zostały pogrzebane w mojej skrzynce odbiorczej wraz z tysiącami innych wiadomości. Ludzie, którzy mnie nauczyli, Facebook Messenger, którego wciąż czytam. Kolejna wskazówka dotycząca historii ołówków, czyli tego, czego powinienem szukać w kolejnym ołówku automatycznym, którego szukam. Następnym razem, gdy będę chciał coś kupić, chętniej wybiorę się właśnie u nich, zwłaszcza, że mam 15% zniżki. Albo wyobraźcie sobie, że przesłali mi wiadomość przed Dniem Ojca, który wkrótce będzie Dniem Ojca lub przed Bożym Narodzeniem. Mówi: „Hej, Andrew, dlaczego nie poprosisz ludzi w swoim życiu, aby przysłali ci ołówek automatyczny, który kochasz, zamiast przypadkowego prezentu, na którym ci nie zależy”. I dzięki nim jest to łatwe. A to wszystko dzieje się na Facebooku Messenger. Musiałbym tylko nacisnąć jeden przycisk, aby dać im pozwolenie, a teraz to robią. Wspomniałeś, że prowadzę dwie różne firmy zajmujące się tą sprawą. Absolutnie. W Bot Academy szkolę ludzi w tym zakresie od prawie trzech lat, ucząc, ucząc, ucząc. Odkryłem, że wielu osobom się to podoba. A jeśli lubisz się uczyć, możesz odwiedzić BotAcademy.com. Ale są tacy, którzy mówią: „Chcę to zrobić sam. Czy możesz po prostu zrobić to dla mnie?” Dlatego nawiązałem współpracę z kilkoma osobami, w tym z jedną osobą, z którą przeprowadzałeś tutaj wywiad, Nickiem Julią. Stworzyliśmy Chat Blender i powiedzieliśmy: „Tak, zrobimy to za Ciebie, powiedz nam, czego potrzebujesz. Absolutnie zrobimy to za Ciebie. Wyobrażasz sobie, my to zrobimy.” Jeśli więc ktoś tego chce, może udać się na stronę ChatBlender.com. I znowu wynika to z moich rozmów z ludźmi, którzy zapisują się, aby uczyć się ode mnie i którzy chcą dowiedzieć się, jak zbudować bota, uczęszczając do Bot Academy. A kiedy z nimi rozmawiam, mówią: „No cóż, prowadzę firmę. Nie mam czasu się tego uczyć. Mam inne sprawy na głowie. Zrób to dla mnie. Tak.
Richard: Kiedy tam pojechaliśmy, bardzo mi się podobało. Chciałem poczekać do końca koncertu, żeby to zrobić, tylko dlatego, że chciałem być organiczny. Ale podobało mi się, że jedynym sposobem, w jaki możesz się z tobą komunikować, jest wejście na czat. Mam rację, że za każdym razem, gdy najeżdżałem na cokolwiek, odpowiadałem: „Nie, w zasadzie nie masz racji, jeśli chcesz ruszyć z tym dalej”. Zostałeś sprzedany i już musisz to przetestować. Czy wiesz, co moi partnerzy w biznesie Nick Julia, którego znasz i Steven Brady?
Chcieli także zarządzać wszystkimi relacjami z klientami w kaplicy. Mówili, że ludzie nie powinni używać nowego oprogramowania. A co jeśli po prostu wyślą nam wiadomość lub Facebook Messenger i powiedzą: „Hej, potrzebuję tego na mojej stronie”. A my przejmujemy kontrolę i robimy to. Po prostu wyślij wiadomość. Chcemy, aby tak jak powiedziałeś, mogli w pełni doświadczyć, czym jest czat.
Jessego: Tak, uwielbiam to. Zasadniczo jest to posiadanie czatu. Nie ma dodatkowego przepływu. Próbujesz skonfigurować chatbota, porozmawiać ze mną, wymyślić to.
Richard: Myślę, że to tam się następnie udałeś. Ale tak jak ty, powiedzmy, że ktoś chce to zrobić, jest użytkownik Ecwid, który mówi: „Wow, bardzo mi się to podoba, zróbmy to”. I idą, czy rzeczywiście muszą o tym wiedzieć? Czy lubisz w ogóle zadawać ci pytania? Czy przeprowadzasz ich przez proces, który pomaga im podjąć decyzję?
Andrew: Pokazujemy im to. Od razu to czują, a jeśli to poczują i powiedzą, tego właśnie chcę dla mojego biznesu, stworzyliśmy dla nich, pozwoliliśmy im to poczuć pierwsi. A mówiąc to, mam na myśli, że jeśli tak jak powiedziałeś, idą do chatbota lub jedyną interakcją jest naciśnięcie tego, wypróbuj chatbota. Czy chcesz tego dla swojej witryny? Świetnie. Skontaktuj się z nami. Zbudujemy go dla Ciebie.
Jessego: Hmm. Świetnie. To była coś, co przyszło mi do głowy, kiedy na to patrzyłem, w stylu: OK, świetnie. Mam poboczne zajęcie, do którego naprawdę chciałem używać chatbotów. Próbowałem trochę, ale tak naprawdę nie wiem, co chcę robić. Chcę tylko, żeby chatboty pracowały dla mnie. Jeśli miałbym dać wam każdy krok, prawdopodobnie mógłbym to zrobić sam, ale spodobał mi się pomysł, abyście po prostu powiedzili mi, że tak, chcę to zrobić, a my przeprowadzimy was przez ten proces. Więc pokochaj to.
Andrew: Swoją drogą, to całkiem nowa nazwa. Co sądzisz o nazwie Chat Blender? Czuję się dobrze, ale stworzyliśmy nazwę, to Chat Blender. Czy ma to dla Ciebie sens? Czy to działa?
Richard: Fajny. Podoba mi się to. Szczególnie pasuje to do tego, co próbujesz zrobić. Wygląda na to, że próbujesz pomóc pojedynczym osobom, agencjom wyszukiwarek i łączysz rozmowy. Myślę, że to świetne.
Jessego: Coraz bardziej mi się to podoba. Powiem, że musiałem to powtarzać kilka razy dziennie, ponieważ znam kilka innych firm, które zaczynają od czatu. Jestem jak
Andrew: To ma naprawdę duży sens. Chcieliśmy użyć nazwy, która będzie na tyle jasna, że będzie wiadomo, co to jest, ale jest to zbyt nadużywana nazwa. Ale chłopcze, znalezienie odpowiedniej domeny trwało wieki. Dotyczyło to również imienia Chad. Cieszę się, że się zgodziliście.
Richard: Jedną z rzeczy, o których chcemy się upewnić, jest to, że oczywiście rozmawialiśmy o BotAcademy.com i ChatBlender.com. Jeśli ludzie są tym zainteresowani, czy jest coś jeszcze, jakieś nowe inicjatywy poza tymi, na które chcesz, żeby ludzie patrzyli, i na które chcesz, żeby ludzie zwracali uwagę?
Andrew: Bardzo chciałbym usłyszeć odpowiedź od osób, które powiedziały: „Słyszałem, jak Andrew mówił”, „zadzwoń do mojego klienta”. Przełknę to i zadzwonię do klienta, gdy tylko przyjdzie. Kiedy dostanę to zamówienie, znajdę jego numer, napiszę do niego SMS-a i powiem: Dzwonię, dziękuję za zakup. A potem zadzwoń do nich lub po prostu zadzwoń do nich niespodziewanie i podziękuj. Chętnie wysłucham opinii osób, które to robią. Przekażę Ci mój adres e-mail. Chłopaki, jeśli mnie słuchacie, możecie po prostu skontaktować się ze mną pod adresem andrew@botacademy.com. Powiedz tylko, Andrew, dzwoniłem, oto co się stało. Nawet jeśli tak, dzwoniłem, ale nie odebrał. Nawet gdybym próbowała zadzwonić, wcisnęłam przycisk, odwołałam, bo trochę się tego przestraszyłam lub poczułam, że nie ma wystarczająco dużo czasu. Chcę to usłyszeć od ciebie. Chciałbym zobaczyć, jak to robisz. Przez cały dzień możemy omawiać wskazówki dotyczące ulepszenia Twojego sklepu. Mógłbym dać ci wskazówki dla nas. Szczerze mówiąc. Komu dam Ci wskazówki dotyczące SEO? Jesse mógłby lepiej dać Ci wskazówki dotyczące SEO, ale te wskazówki są dostępne. Chciałem dać ci mały krok, który na początku będzie wydawał się naprawdę dziwny i fenomenalny, gdy będziesz go ćwiczyć. Dzwoń do swoich klientów. Zacznij od pierwszego, a nie maila, zadzwoń, zobacz jak to działa, daj znać. I myślę, że przekonasz się, że będziesz dużo lepiej rozumieć ludzi. A tak na marginesie, pełna jawność, interesuje mnie to, chcę poznać ludzi, którzy podejmują działania. Chcę wejść im do głów. Dla mnie warto poznać ich wyzwania i wiem, co się sprawdza, a co nie. Warto ich poznać, bo każdy, kto chce zrobić kolejny krok i zadzwonić do jedynego klienta, jest osobą, którą chcę poznać. A ta relacja będzie cenna w przyszłości. Więc absolutnie, bardzo chciałbym zobaczyć, jak to robią. Istnieje wiele innych sposobów rozmawiania z klientami, ale zacznijmy od tego.
Jessego: To jest idealne. Uwielbiam wyzwania rzucone naszym słuchaczom. Podejmijmy działania. Mam koraliki. Dostaliśmy cios. Opuść ten dom. Kocham to. Kocham to. Richie, są jakieś ostatnie pytania?
Richard: Nie. Chcę tylko powiedzieć dziękuję. Pozostań wierny formie. Pytamy o coś, co mógłby promować, a chciał pomagać ludziom, więc doceniamy cię, Andrew.
Andrew: Dziękuję Ci.
Richard: Prawdziwa forma. Jak zawsze tego doświadczamy, za każdym razem, gdy cię słuchaliśmy, a teraz rozmawiamy z tobą i tak naprawdę zamierzamy napisać zupełnie inną historię, ale będziemy to sprawdzać.
Jessego: Ponieważ czujemy litość. (śmiech)
Richard: Chcemy tylko, żebyś do nas zadzwonił i zapytał. (śmiech)
Andrew: W takim razie do zobaczenia na Chat Blenderze. Dziękuję chłopaki, że mnie przyjęliście.
Richard: Tak, dobre rzeczy. Dziękuję za wszystko. Doceń to.
Jessego: Dziękuję, Andrew.