Joe Kuelker wraz z firmą Ecwid utworzył sklep, aby zapewnić swojemu synowi i innym dzieciom małe repliki urządzeń diabetologicznych (pompy insulinowe, CGM) zabawek i pluszaków.
Omawiamy, co ten produkt może oznaczać dla dzieci chorych na cukrzycę i dla rodziców, którzy jako pierwsi dowiedzą się o diagnozie
Omawiamy witrynę natychmiastową Ecwid, marketing w mediach społecznościowych, grupy na Facebooku i inne możliwości, dzięki którym Joe może poinformować o tej firmie, która ma również misję społeczną.
Transkrypcja
Jesse: Hej, chłopaki! Jesse Ness tutaj z podcastem Ecwid, ponownie z moim
Richard: Richard Otay. Jak się masz, Jess?
Jesse: Wszystko w porządku, wszystko w porządku! Mamy piękny dzień w San Diego i jestem bardzo podekscytowany. Mamy tu kolejnego mieszkańca San Diegan lub Rancho Bernardaina, Joe Kilkera, który rozmawia o swojej witrynie Heroic Kid. Joe, witaj w programie.
Joe: Hej! Dziękuję, że jesteście ze mną.
Jesse: Absolutnie!
Joe: To dla mnie nowe doświadczenie. Dziękuję za zaproszenie i rozmowę o sprawie, którą nazwałem heroickid.com.
Jesse: Wspaniały! Cóż, tak, jestem dla siebie nowym podcasterem, więc nie będziemy Cię traktować poważnie. Richard jest tutaj, żeby nas poprowadzić. Ale wiesz, chciałem dać znać publiczności. Wybrałem tę stronę, ponieważ pomyślałem, że to niesamowita historia i naprawdę pomogła podkreślić, no wiesz, co robimy w Ecwid. Chcę więc usłyszeć Twoją historię — opowiedz nam trochę o heroickid.com.
Joe: A więc heroickid.com. Po prostu patrzę na to w ten sposób: to po prostu strona internetowa, którą stworzyłem, aby wywoływać uśmiech na twarzach dzieci chorych na cukrzycę typu 1. Myślę, że jesteśmy najbardziej znani z tworzenia tych małych replik wyrobów medycznych, które te dzieci muszą nosić, aby przeżyć. Dlaczego to stworzyłem? To dlatego, że mój syn jest cukrzykiem typu 1. W 2014 roku w wieku 1 roku wystąpiły u niego objawy cukrzycy. Jednym z objawów jest ciągłe pragnienie i częste oddawanie moczu. Jest także bardzo pobudzony i traci na wadze. Zabraliśmy go więc do szpitala, szybkie i łatwe sprawdzenie, i rzeczywiście miał cukrzycę typu 1.
Jesse: Wow! To trudne dla A
Joe: Remy.
Jesse: Remy, ok. Więc, wiesz, dla innych rodziców, którzy mogą słuchać, jakie są niektóre z tych objawów, wiesz, na przykład wspomniałeś o częstym oddawaniu moczu, zmieniasz pieluchy mniej więcej co pół godziny.
Joe: Tak! Miał, jak,
Richard: A potem wyślę cię, abyś zdał sobie sprawę, że on nie trzyma całej tej wody.
Joe: Nie jest. Wychodzi w tej pielusze, która waży tyle co cegła. Wiedzieliśmy więc, że coś jest nie tak i niestety była to cukrzyca typu 1.
Richard: Tak. Co więc zainspirowało Cię do wymyślenia tych, jak mówisz, replik naszywek? Najwyraźniej sami nie używają tych poprawek.
Joe: NIE...
Richard: I pokazałeś nam tutaj kilka pakietów. Jestem pewien, że poinstruujemy ludzi, jak naprawdę wyglądają. Dlatego warto zadbać o to, aby dzieci czuły się bardziej komfortowo, mając te urządzenia na ciele.
Joe: To jest. W zeszłym roku mój syn skończyłby cztery lata. Właśnie zaczyna osiągać wiek, w którym w pewnym sensie rozumie, że musi nosić te rzeczy, te ważne urządzenia, a jego koledzy z przedszkola tego nie robią. Zauważyłem, że w pewnym sensie to kwestionuje i nie podoba mu się to.
To w pewnym sensie normalne dla niego, ponieważ zdiagnozowano go w tak młodym wieku. Ale osiąga wiek, w którym rozumie, że nosi te urządzenia. Jedna to pompa insulinowa, druga to CGM. CGM to urządzenie do ciągłego monitorowania poziomu glukozy. Mniej więcej w tym samym czasie jestem inżynierem ds. rozwoju produktu. Kupiłem drukarkę 3D do innego projektu, ale jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiłem, było to, że pytał dlaczego, no wiesz, dlaczego. Nie ma na to prostej odpowiedzi. Możesz wejść do Internetu i pokazać mu zdjęcia innych diabetyków. Chociaż dotyka to milionów ludzi, wychodzenie na zewnątrz i po prostu nie widać przypadkowych osób noszących, no wiesz, pompę insulinową. A w przedszkolu żadne dziecko tego nie ma.
A jeśli pójdziesz może na plażę, może on cię zobaczy, może zobaczy, że ktoś ma jedno z tych urządzeń. Chciałem po prostu stworzyć coś, co będzie mógł oglądać niemal codziennie. Tak więc jedną z pierwszych rzeczy, które stworzyłem, była kapsułka z insuliną, która pasowała do jego, i którą można było umieścić na pluszakach. A wyraz jego oczu, kiedy mu to dałem, przypominał radosne szczęście, bardziej przypominał spojrzenie: „To jest niesamowite, dziękuję bardzo”. Głębokie spojrzenie na treść. To był
Richard: Współczuję ci, Joe, i oboje, Jesse i ja, mamy małe dzieci. Słowo, które przychodzi mi na usta to po prostu „wow”, jak w środku tego wszystkiego, co się dzieje i z tym wszystkim, z czym musisz sobie poradzić jako rodzic i nie wiesz, jak wytłumaczyć swojemu dziecku. Brawa dla Ciebie za to, że nie tylko próbowałeś znaleźć sposób, ale faktycznie przekształcić to w biznes, który, wiesz, będzie dotyczył czegoś więcej, niezależnie od tego, czy będziesz próbował zrobić z tym biznesem, a my będziemy rozwijać biznes. Nawet po to, żeby zamienić to w coś innego, co może pomóc innym rodzinom, które przez to przechodzą. Wiesz, dla mnie to naprawdę amerykański sen. Ludzie na różne sposoby mówią o amerykańskim śnie, ale według mnie możesz pomóc dzieciom i stworzyć biznes, który może nawet pomóc więcej. To piękna rzecz, więc po prostu brawa dla ciebie za to, że masz środki, aby przez to przejść, podczas gdy przez to przechodzisz.
Joe: Tak. Dziękuję bardzo. Moim celem było… Chciałem tylko udostępnić to innym rodzicom. Więc to był w zasadzie mój cel. Stworzyłam tę małą rzecz dla mojego dziecka, jest z niej zadowolona i wiem, że są też inne dzieci. Nie szukam amerykańskiego snu, chociaż wszystko brzmi świetnie. Chodzi o to, żeby coś wyciągnąć, może pomóc innym rodzicom.
I to także dla rodziców, bo nie chcemy widzieć naszych dzieci w takiej sytuacji. Zajmujemy się tym na co dzień; widzimy przez co przechodzą nasze dzieci. Dla normalnej osoby zobaczą go może w szkole na kilka godzin, wygląda jak normalny dzieciak; nie widzisz bitew, które toczą się za kulisami. Zwykle jeden lub dwa odcinki dziennie, wiesz, często w środku nocy, o drugiej w nocy, kiedy chcesz dać dziecku pudełko soku. To jest bitwa, a ja chcę wnieść trochę zabawy do tej naprawdę trudnej choroby, z którą jesteśmy w pewnym sensie zmuszeni sobie radzić.
Jesse: Absolutnie. Więc to jest po prostu sposób, w jaki, no wiesz, pomóc twojemu synowi poczuć się normalnie, naprawdę, no wiesz, wszyscy jego bohaterowie, wszystkie te, no wiesz, postacie, tak myślę, dla ludzi, którzy są w naszym podcaście , więc nie patrzę na stronę internetową…
Joe: Prawidłowy!
Jesse: Ale opowiedz nam przykład jednego z pierwszych produktów, które dla niego zrobiłeś.
Joe: A więc pierwszy produkt — nosi kapsułkę z insuliną, nazywa się to omnipodem. Więc to była pierwsza rzecz, którą stworzyłem. To bardzo proste. Pracowałem nad kilkoma bardzo złożonymi projektami inżynieryjnymi, więc wykonanie ich nie zajęło mi dużo czasu. I mam drukarkę 3D, jak mówiłem wcześniej. Właśnie to wydrukowałam i przypięłam do jednego z jego, to był niedźwiedź. To była pierwsza rzecz, na której stworzyłem. Jest odpinana, posiada z tyłu przypinkę, dzięki czemu można ją przypiąć do wielu pluszaków. A jeśli je widzieliście
Richard: W którym momencie zdecydowałeś: „Zamierzam zrobić z tego sklep i przekazać innym rodzicom”?
Joe: Myślę, że to było wtedy, gdy zobaczyłem wyraz jego oczu.
Richard: Wiedziałeś od razu.
Joe: Tak, już wtedy wiedziałem, że powinienem przynajmniej to zaoferować. Nie wiedziałem, czy ktoś to kupi, ale chciałem dać ludziom przynajmniej taką możliwość zakupu tego produktu. I tak powstała ta historia.
Jesse: Tak, więc zamiast czekać na takie ustne hasło w stylu: „Hej, zacznijmy to budować i opublikujmy to”. Zatem wszyscy inni rodzice, którzy muszą… Wyobrażam sobie, że w tym kraju jest wiele dzieci chorych na cukrzycę typu 1.
Joe: Dla mnie najważniejsze jest zdobycie produktu, mam dobry produkt. Może to być produkt idealny, ale nie wiem, ile czasu zajmie stworzenie idealnego produktu. I mogę stworzyć produkt idealny, jeśli będzie większe zainteresowanie. Idealny produkt wymagałby dużo pieniędzy. Twarde narzędzie i plastik wtryskowy. Produkt idealny, łatwy w montażu, a złożenie tego w całość wymaga ode mnie dużo pracy. I nie przeszkadza mi to. Bo znowu, to jest dla dzieci i tego typu rzeczy. Dokąd tak zmierzałem?
Richard: Nie, nie, to jest dobre! Po prostu rozumiem, no wiesz, kiedy wspomniałem o amerykańskim śnie, nie miałem na myśli: „hej, zarobię kupę pieniędzy na rodzicach, którzy mają dzieci”. Tak naprawdę mam na myśli fakt, że można coś zbudować i zarobić pieniądze, że cokolwiek postanowisz z tym zrobić, czy będzie to kupno domu dla rodziny, czy też odbudowanie go. Mam wrażenie, że na podstawie kilku rzeczy, o których rozmawialiśmy, zanim będziesz miał szerszą wizję dotyczącą tych pieniędzy, więc też się tym zajmiemy. Ale zarabianie pieniędzy, pomagając innym ludziom, jest w porządku, prawda. Jest w porządku!
Joe: Tak, dziękuję!
Richard: A szczególnie, gdy pomagasz wszelkiego rodzaju, to znaczy, jak się mają ci rodzice, co oni dostaną, gdy zobaczą ten wyraz oczu swojego dziecka. To jest cudowna rzecz; jesteś bohaterem, Joe! Tak trzymaj; to jest dobra rzecz. I tak jak wtedy, gdy robiłeś to ze wszystkich innych rzeczy do zrobienia, jesteś inżynierem, jesteś ojcem, który się tym zajmuje, mężem, zamierzasz zbudować sklep, masz narzędzie wyrzucić te rzeczy. Gdybyśmy próbowali zrobić to perfekcyjnie, prawdopodobnie nigdy by nam się to nie udało. Więc nagle jesteś teraz
Joe: Ten sklep jest prawdopodobnie jedną z najłatwiejszych rzeczy w całym procesie. I tego właśnie chciałem i tak właśnie trafiłem na Ecwida.
Jesse: Zrobiłeś. I dziękuję! To dobry powód do podcastu, więc Ecwid. Jak znalazłeś Ecwida?
Joe: Myślę tak samo, wszyscy. Przeszukałem Google, poszukałem trochę i wiem, że jest ich kilka. Widziałem wiele pozytywnych recenzji na temat Ecwida, wszedłem i po prostu przeglądałem witrynę. Zauważyłem też, że jesteśmy sąsiadami, masz kilka biur w San Diego. Właśnie to zrobiłem. To znaczy, o to właśnie chodzi. Po prostu zdecydowałem się to zrobić, zrobiłem to. To była bardzo prosta, najłatwiejsza część całego procesu.
Jesse: O wiele łatwiejsze niż korzystanie z drukarki 3D!
Joe: Tak.
Jesse: Nigdy go nie używałem, więc…
Joe: Wymaga to trochę nauki, ale tak. Na pewno łatwiejsze niż drukarka 3D.
Jesse: Więc był to dla ciebie sposób na wypuszczenie produktu na rynek, przetestowanie koncepcji i wydawało się, że jest to szybki i łatwy sposób.
Joe: Tak, nie wiedziałem. Jestem pewien, że byli rodzice, którzy byliby tym zainteresowani, ale nie wiedziałem ilu. Nie chciałem więc wydawać mnóstwa pieniędzy i budować witryny internetowej. Są to tanie elementy pozwalające utrzymać niskie ceny, więc nie zarabiam na nich ton pieniędzy. Potrafię pracować na WordPressie, ale nie chciałem poświęcać całego czasu i wysiłku na tworzenie WordPressa. Chcę zacząć działać tak szybko, jak to możliwe. To dla mnie ważna rzecz; Zależy mi na tym, aby coś wypuścić i sprawdzić, czy zadziała. Zawsze jest czas, aby to zrobić, zrobić coś perfekcyjnego.
Richard: Wygląda na to, że jesteś fanem Reida Hoffmana, który usłyszał, jak powiedział po opuszczeniu PayPal i przejściu na LinkedIn: „Jeśli nie wstydzisz się swojej pierwszej publikacji, czekałeś zbyt długo”. Zasadniczo chodzi o uzyskanie informacji zwrotnej od klientów.
Joe: Tak, to znaczy, o to właśnie chodzi, o otrzymywanie informacji zwrotnych od klientów. Niektóre rzeczy, takie jak: ten komputer tego nie widzi, to jest podcast. Tyle maleńkich replik rurek i nazywa się to pompą rurkową, pompą insulinową. Pierwotnie nie o to mi chodziło w mojej witrynie. Miałem na niej tylko cztery rzeczy. Ale ktoś, kto miał dziecko używające tej szczególnej pompy, powiedziałam: „OK, zrobię to, jasne”. I umieściłem to na stronie internetowej.
Jesse: Oznacza to, że przynajmniej jedna osoba odwiedziła stronę!
Joe: Tak! Tak więc kontakty towarzyskie w okresie świąt Bożego Narodzenia nazywamy przyciskami. Są różne rozmiary, można to zobaczyć na stronie, różne rozmiary dla różnych rodzajów zabawek. Mamy taki, który nazywa się „przyciskami”. Przypomina guzik, małe pluszaki. Tak się składa, że mają idealny rozmiar dla Elfa z półki. Ludzie odkładają to na półkę „Elf” i publikują zdjęcia w Internecie, a ja, zanim się obejrzysz, realizuję zamówienia o 3 nad ranem przez jakiś miesiąc z rzędu.
Richard: Ale jestem pewien, że przy okazji się uśmiechasz.
Joe: Tak, to znaczy, każde zamówienie, które wysyłam, wiem, że trafia do kogoś takiego jak ja i moje dziecko. To dobre uczucie.
Richard: Wspaniały!
Jesse: Tak, to znaczy, brałem w tym udział
Joe: Założyłem firmę niecałe dwa miesiące przed świętami Bożego Narodzenia, więc nie wiedziałem, czego się spodziewać, więc w tym roku będę lepiej rozumiał, czego się spodziewać.
Jesse: Cofnijmy się. Więc utworzyłeś to na
Joe: Myślę, że
Richard: Od koncepcji — Wow!
Joe: Tak się to robi! Nie ma powodu czekać, po prostu to robisz. W ten sposób robię wszystko, nawet przy projektowaniu maszyn. Wiesz, po prostu to zrób i wyjdź.
Richard: Więc od początku do końca myślę, dokąd zmierzał Jesse lub przynajmniej częściowo… Zacząłeś w
Joe: Sklep był szybki i myślę, że pierwszą sprzedaż dostałem na początku listopada. Ale wkrótce potem nastąpił efekt domina, gdy inne osoby, które mają większą liczbę obserwujących mnie w mediach społecznościowych, opublikowały zdjęcia tych produktów, zabawek i uśmiechniętych dzieci. Naturalnie, przyciąga to więcej osób do witryny.
Jesse: To byłaby wirusowa zabawka. W niektórych społecznościach, prawdopodobnie grupach na Facebooku, różnych rodzicach i innych rzeczach, które prawdopodobnie by oszalały.
Joe: Istnieją grupy na Facebooku, jest wielu obserwujących cukrzycę typu 1, wiele osób jest też na Instagramie.
Richard: To znaczy, prawie mógłbyś, nawiasem mówiąc, bardzo mi się to podoba, niektóre z tych pomysłów rzuciłem naprawdę szybko, mogłem strzelać w ciemności lub ale pochodzę z Hollywood, więc wystarczy jeden, aby się wyróżnić w wieku 20 lat i płaci przez następne 40, więc. Ale mam na myśli, że możesz wymyślić własne
Joe: Musisz nakarmić biznes, tak.
Richard: To tak, jak wcześniej wspomniałem o amerykańskim śnie. Ale ja tu jestem, a ty zachowujesz swoją pracę inżynierską w dającej się przewidzieć przyszłości, nadal nią jesteś, prawda. To jest coś, co robisz na stronie, ale słyszałem w twoim głosie: stary, gdyby to mogło przerodzić się w coś, co pomożesz innym rodzinom. Widzę światło w twoich oczach, tak jak twój syn może widzieć, ponieważ czuję, przez co przeszłaś. Widzę uśmiech na twojej twarzy, ale wiem, przez co przeszedłeś. A ja siedzę i myślę, na ile sposobów mogę pomóc.
Joe: Wezmę to.
Richard: Tak sobie teraz myślę, potencjał wirusowy tego jest szalony, bo ludzie będą chcieli się tym podzielić, prawda. To nie jest tak, że musisz prosić o udostępnienie.
Joe: Wykorzystuję ten biznes, żeby go nakarmić, więc wszelkie pieniądze, które zwykle zarabiam, w zasadzie wracają do biznesu.
Richard: Więc mówiłeś o tym, że inni ludzie powiedzieli ci o wprowadzeniu kolejnego produktu, a ty zacząłeś inny. Co otrzymujesz, co się dzieje?
Jesse: Dla osób, których nie ma w studiu, gdzie wszyscy słuchają, mamy tajemnicze pudełko, które tu przyniosłeś, więc daj nam znać.
Joe: Właściwie to pudełko, wygląda znajomo.
Richard: Wygląda jak pudełko na ciasto lub darowiznę.
Joe: To pudełko na ciasto lub darowiznę. Oto rzecz, to jest jej część. Cukrzyca typu 1 nie jest spowodowana cukrem. Istnieje błędne przekonanie, że diabetycy nie mogą jeść cukru, wręcz przeciwnie. Ale w pudełku jest kilka rzeczy, które złożyłem. Jest to koncepcja, która moim zdaniem zacznie być rozdawana za kilka tygodni. Mam tam tylko kilka rzeczy, które chcę, żebyś przekazał nowo zdiagnozowanej cukrzycy typu 1. Jest w nim jeden z naszych kapeluszy. Zawiera list, który uważam za jedną z najważniejszych rzeczy, list osobisty ode mnie lub myślę o skontaktowaniu się i wyegzekwowaniu prawa do innego rodzica, jak list osobisty do przekazania nowo zdiagnozowanej rodzinie. Jest też foremka do ciastek, czyli butelka z insuliną, bo to dobre narzędzie, które może przydać się nowej rodzinie, bo kiedy dziecko zostaje zdiagnozowane lub na nowo zdiagnozowane, ludzie myślą, że nie może jeść cukier. Mogą, to fajny sposób dla dzieci i w pewnym sensie nauczenie ludzi, że: „hej, można jeść ciasteczka, mam ciasteczko w kształcie butelki z insuliną”. To tylko trochę zabawy. Mamy też zestaw do glukagonu. To akceptuje glukagon jak w nagłych przypadkach, to jest coś, co faktycznie stworzyłem dla mojego dziecka w wieku przedszkolnym. To klips przyjmujący glukagon, który stosuje się w sytuacjach awaryjnych, gdy u dziecka jest niski poziom cukru we krwi.
Richard: Jak strzykawka?
Joe: To strzykawka, tak. Używałbyś go, gdy dziecko jest bardzo przygnębione, prawie w momencie utraty przytomności, i natychmiast wyciągnąłbyś ten zestaw.
Jesse: Kiedy tak się dzieje, alarmy glukometru brzęczą jak szalone.
Joe: Kup sobie taki, nie wszystkie dzieci go mają, ale tak. Większość dzieci je ma. Zwykle możesz dać im pudełko soku, ale są chwile, kiedy, wiesz, mogą zemdleć i wtedy nie możesz dać im pudełka z sokiem, nie możesz dostać M&M do ust, więc jeśli użyje zestawu. Ten zestaw z glukagonem został stworzony, aby uspokoić mój umysł dla jednego i uspokoić umysły innych opiekunów dla dwojga, ponieważ po prostu umieszcza się go za każdym razem w tym samym miejscu, na przykład, wiesz, gdzie to jest. Można go zamontować na ścianie; mamy. Mam w szkole segregator, w którym jest zawsze w tym samym miejscu. Ta sprawa z cukrzycą, masz mnóstwo rzeczy, które ciągle się krążą, zawsze przez to przechodzisz i możesz zostać wrzucony w miejsce, gdzie nie możesz tego znaleźć. I mogę ci powiedzieć z doświadczenia jako tata z T1D – tata z cukrzycą typu 1, kiedy dzieciom jest mało i trzeba od razu dać mu jakiś cukier, na przykład pudełko soku, jest czymś, co zwykle się chwyta. Wychodząc z tego małego celofanu, te trzy sekundy wydają się minutami. Walczysz i drżysz. Zatem za każdym razem, gdy próbuję zdobyć taki zestaw ratunkowy, taki jest cel klipu.
Richard: Doskonały.
Joe: Więc to jest coś, co zacznę rozdawać nowo zdiagnozowanym.
Richard: Więc to jest nawet przekrzywienie. To jest coś, co zamierzasz dawać ludziom?
Joe: To jest coś, co będzie karmione przez firmę sklepu. To jest coś, co zamierzam zrobić, żeby się odwdzięczyć.
Richard:W zasadzie to jeszcze jeden powód, dla którego chcemy pomóc w zwiększeniu ruchu do Ciebie. Jak więc się o tym dowiesz, czy też będzie to część udostępniania innym osobom?
Joe: Po prostu podrzucę je do szpitala. Kiedy diagnoza trwa trzy dni, musisz wziąć udział w przyspieszonym kursie i jest to naprawdę trudny czas, więc zamierzam zrobić coś takiego.
Richard: Tylko żeby się upewnić, bo mamy tylko jakieś trzy minuty. Aby mieć pewność, że zwiększamy ruch, powiedzmy, gdzie możemy Cię znaleźć, powiedzmy to kilka razy i udostępnijmy w mediach społecznościowych. Co otrzymasz?
Joe: To jest Heroickid.com. Przeniesie Cię to do mojej witryny Ecwid, a na samym dole, ponieważ to tak ułatwia, znajdują się linki prowadzące do wszystkich moich stron społecznościowych.
Richard: A więc to jest Heroickid.com.
Joe: Tak, proszę pana.
Jesse: I upewnię się, że link do tego będzie w notatkach z programu, a następnie na stronie. Chcemy pomóc w jego wsparciu, więc wiesz, tak, nie mogę się doczekać, aż zobaczę niektóre posty w mediach społecznościowych, abyśmy mogli porozmawiać o tym również na Ecwid.com. Jednym z powodów, dla których chcieliśmy cię mieć, jest oczywiście to, że uwielbiamy tę historię, ale innym powodem, dla którego chciałem cię mieć, jest to, że faktycznie korzystasz z witryny błyskawicznej. Chcę, żeby inni sprzedawcy, inni ludzie, którzy budują swoje marzenie, wiedzieli, że to nie musi tak wyglądać, nie musisz zatrudniać konsultanta, nie musisz mieć wiedzy na temat projektowania i tworzenia stron internetowych.
Richard: Więc nawet jeśli jesteś inżynierem.
Jesse: Jesteś inżynierem, który potrafi trochę używać 3D (śmiech). Tak, chcę, żeby to był przykład dla innych sprzedawców, wiesz, po prostu zacznij, po prostu spraw, żeby to się urzeczywistniło. Porozmawiajcie trochę o tym sklepie, jesteście w stanie to rozgryźć, zakładacie konto, jesteście w stanie dość szybko to ogarnąć?
Joe: Ty, dość szybko. Myślę, że od początku miałem cztery rzeczy. Myślę, że najtrudniejszą częścią tego wszystkiego jest to, że górny baner wymaga zdjęcia o określonym rozmiarze, więc. To nie jest moja mocna strona. Grafika i te sprawy, więc. To wcale nie było trudne.
Jesse: Widzę, że nagłówek, który teraz masz, to Incredible Hulk z naszywką, tak, bardzo fajnie. Ale udało ci się to zrobić.
Joe: Tak. Wszystkie zdjęcia zostały zrobione iPhonem. Muszę jeszcze wiele ulepszyć na stronie internetowej.
Jesse: Zawsze jest coś, co możesz zrobić. Jest milion różnych rzeczy, wiesz, uwielbiam rozmawiać o pewnych pomysłach, które mamy, wiesz, może uda nam się to powtórzyć innego dnia. Wszelkie pytania, które masz do nas, na przykład „hej, co…”, wiesz. Czy możesz zrobić następny?
Richard: Wszystko, co chciałeś zrobić lub co mógłbyś zrobić.
Joe: Ze stroną internetową?
gospodarze: Tak!
Joe: Czy istnieje sposób, aby polecić inne produkty po kliknięciu określonego produktu? To jedna rzecz.
Jesse: Och, tak. To może być
Joe: Chętnie posłucham.
Jesse: Tak. Absolutnie tak. Idealnie, Rich, jakieś ostatnie przemyślenia?
Richard: Jestem po prostu niesamowicie dumny i wdzięczny innym tatusiom, którzy są tak samo fajni jak ty.
Joe: Jestem pewien, że wy też by to zrobili.
Jesse: Mam taką nadzieję! Dziękuję, Jolu. Heroickid.com, chcę zobaczyć więcej na ten temat. To jest Jesse z Ecwidem
Joe: Dzięki, chłopaki.
Jesse: Dziękuję Ci.