Wszystko, czego potrzebujesz, aby sprzedawać online

Skonfiguruj sklep internetowy w ciągu kilku minut, aby sprzedawać na stronie internetowej, w mediach społecznościowych lub na rynkach.

Słuchaj

Celowe sny z Michaelem E. Gerberem

58 minut słuchania

W tym odcinku przyjmujemy zupełnie inną taktykę niż taktyka i zagłębiamy się w historię znanego autora biznesu Michaela Gerbera, który ukuł sformułowanie „pracuj nad swoim biznesem, a nie w swoim biznesie”. Zaczynamy od początku podróży przedsiębiorczej.

Transkrypcja

Jesse: Jak leci, Richardzie?

Richard: Jestem dzisiaj bardzo podekscytowany. To dla nas coś wielkiego.

Jesse: To coś dużego. Tak, jestem dzisiaj bardzo podekscytowany. Właściwie przede mną mam książkę - które przeczytałem prawdopodobnie dwadzieścia lat temu, kiedy byłem na studiach – które złożyłem w firmie, w której wtedy pracowałem i aplikuję do tej pory. Bardzo się podekscytowałem, słysząc ode mnie oryginalne źródło na ten temat.

Richard: Tak. Dzisiaj mamy z sobą guru systemów, procesów służących do strukturyzacji Twojego biznesu w celu jego rozwoju z firmy jednoosobowej do firmy liczącej tysiąc osób. Dziś rano mamy u siebie Michaela E. Gerbera, który jest autorem wielu książek, z których najbardziej znana to „The e-mit ponownie”, „Poza e-mit”. Ma wiele książek z różnych branż, w których się znajduje współautor także z innymi autorami. Ma też kilka nowych, ciekawych projektów, które brzmią bardzo intrygująco i o których dowiemy się więcej pod koniec programu. W tej chwili co tydzień Jesse omawiamy większość technicznych kwestii e-commerce, ale chciałem, żeby Michael naprawdę wkroczył i pomógł tym przedsiębiorcom. Krótko mówiąc, opowiedz im szczegółowo, dlaczego warto marzyć i dlaczego warto marzyć. To część procesu stawania się przedsiębiorcą. A potem, no wiesz, omówimy szczegółowo niektóre rzeczy, które mogliby zrobić, kiedy zaczynają, a potem być może, kiedy też o tym powiedzą. Ale przede wszystkim sprowadźmy pana Michaela E. Gerbera, powitajmy Michaela. Cieszymy się, że cię mamy.

Michał: Dziękuję bardzo, panowie, uwielbiam tu być.

Richard: A zatem, kiedy przedsiębiorca po raz pierwszy zaczyna myśleć o zostaniu przedsiębiorcą, do czego go zachęcasz? Wiem, znam pokój snów, ale niekoniecznie musimy przechodzić całą drogę do pokoju snów, ale co to jest, jak ważny jest sen?

Michał: Cóż, to wszystko. Jest wszystko od początku, przez środek, aż do końca. To powód, dla którego to robisz. A zatem powodem, dla którego to robią, jest to, w co ich skutecznie angażuję. Dlaczego więc to robisz? Co to oznacza dla Ciebie? Dlaczego więc jest to ważne? Dlaczego więc jest to ważne dla osób, którym wierzysz i którym chcesz się tym podzielić. Co więc dasz ludziom, do których to zaniesiesz? Jeśli więc nie znajdę w tym czegoś przekonującego, wiem, że czeka mnie mnóstwo pracy. Problem polega na tym, że dosłownie setki, setki, setki tysięcy właścicieli małych firm z ulicy pukają do drzwi. Mam na myśli prawdziwe drzwi, a nie elektroniczne drzwi, prawdziwe drzwi. Drzwi, które ludzie mogą zamknąć przed tobą i których nikt nie chce, abyś wszedł do prawdziwych drzwi. Bohater powrócił wtedy, moi chłopcy, wtedy, moi chłopcy, moje panie zapukałyby do drzwi, aby zaangażować w historię każdego właściciela małej firmy. Rozumiem więc tę historię. Zatem kluczowym elementem, którego brakuje w prawie każdej małej firmie, do której wszedłem, jest fascynująca historia. Istoty ludzkie żyją dla opowieści, a więc jaka jest ta historia. Dobrze zrozum Torę, to jest historia, rozumiesz. Nowy Testament, to jest historia, rozumiesz. Apple to historia, Google — to historia. Każda założona kiedykolwiek firma to historia, dlatego każdy, kto ją zakłada, musi stać się narratorem w sobie i odkryć prawdziwy powód, dla którego to robi.

Problem w tym, że dla każdego z nich prawdziwym powodem, dla którego to robią, są pieniądze, czyli chęć zarabiania na życie. Zatem każda osoba, z którą kiedykolwiek rozmawiałem, odpowiedziałaby, że chce zarobić trochę pieniędzy. Nie tylko trochę pieniędzy, aby zarobić na życie, ale nie tylko trochę życia, ale naprawdę fajne życie, a nie tylko świetne życie, aby zarobić całą masę pieniędzy, milioner z sąsiedztwa. Dlatego Millionaire Next Door przyciąga całą tę chciwą, głupią rzecz, która siedzi w każdym z nas. Chcę być wolna, chcę być niezależna, chcę się napracować, robiąc to, robiąc to, robiąc to, robiąc to. Chcę, chcę, chcę, chcę. I to jest początek rozmowy. To najbardziej fascynująca rozmowa, jaką możesz przeprowadzić z kimkolwiek, ponieważ kiedy zaczynasz, naprawdę odkrywasz, czego brakuje na tym obrazie, czego brakuje w środku tego człowieka, tego człowieka, który jest na torze, a nie na szynie. I wiecie, pracujecie w tym biznesie już od długiego czasu, większość ludzi, których spotykacie, jest poza koleją, a nie na szynie.

Dlatego moim zadaniem jest przede wszystkim sprawić, żeby to zobaczyli. Zatem na tym zdjęciu brakuje najważniejszej rozmowy, jaką można przeprowadzić, aby dotrzeć do najważniejszego powodu założenia firmy, jaki można mieć, jak Steve Jobs, chłopcy z Google itp., itd., itd. itp.

Richard: Więc jak myślisz, dlaczego tak wielu ludziom ogólnie trudno jest marzyć? Może dużo marzą, ale co im się wydaje, czy sądzisz, że to zniechęcające, czy po prostu zbyt szybko próbują myśleć o pieniądzach?

Michał: Marzenia się zdarzają. Idziesz spać, masz sen, nie idziesz spać, żeby marzyć. Marzenia się zdarzają, nie ty je realizujesz. Po pierwsze, nikogo nigdy nie nauczono marzyć. Nigdy nie byliśmy, nigdy nie uczono nas marzyć, kiedy mieliśmy cztery lata. Kiedy mieliśmy 12 lat, nigdy nie uczono nas marzyć. Nigdy nie uczono nas marzyć, ale mamy 26 lat, kiedy poszliśmy do wojska, sierżant nie powiedział „Śnij!”

Jesse: Myślę, że to ostatnia rzecz, jaką słyszysz.

Michał: Ostatnia rzecz, którą miałeś na myśli, prawda. A kiedy pojechaliśmy do MIT, nikt nie powiedział „marzyć”, więc właściwie to dlatego, że tego nie robimy, jest to dla nas obce. Jest to więc dla nas obce, zwłaszcza to, co nazywam „śnieniem intencjonalnym”.

Śnienie intencjonalne jest aktem śnienia z bardzo konkretnego powodu, a powód ten sięga tego, czego brakuje na tym obrazie. A dla ogromnej większości ludzi na tej planecie na tym obrazie brakuje tego, co to znaczy być człowiekiem, co to znaczy żyć. Zatem ta rozmowa jest w rzeczywistości rozmową za e-mit ponownie. Kiedy więc ludzie mi mówią: „Michael, czytam twoją książkę i czytam ją ponownie, i czytam ją ponownie, i czytam ją ponownie i tak dalej lub czytałem twoją książkę 20 lat temu, a potem napisałem twoją książkę raz, dwa razy, trzy razy itp.” Naprawdę mówią mi, że ta książka poruszyła ich w sposób, jakiego nie robi książka o biznesie. Książki biznesowe nas nie poruszają, książki biznesowe zmuszają do myślenia. Moim zadaniem nie było zmuszanie nikogo do myślenia, moim zadaniem było sprawianie, żeby ludzie czuli, ale by czuli się w związku z tym, jak myślimy. Zatem rozumiesz, że te dwie rzeczy są ze sobą powiązane, aby czuć serce i głowę, serce i umysł, odczuwać sposób, w jaki myślimy i brak jakiegokolwiek prawdziwego znaczenia w naszym życiu. Teraz zrozum, że nie mówię, że każdy wiedzie głupie życie. No cóż, zrobiłbym to, ale byłoby to denerwujące dla wszystkich, z którymi teraz rozmawiam.

Jesse: Musimy to poprawić! (śmiech)

Michał: Nie mówię tego, mówię, ale jest to bardzo bliskie. I to była motywacja do wszystkiego, co zrobiłem. Więc rozumiesz, więc co to znaczy prowadzić głupie życie i co to znaczy prowadzić prawdziwe życie, które ma prawdziwy sens. Cóż, muszę stanąć twarzą w twarz z tym, jak to wygląda u mnie.

Tak więc w pierwszej części siedmiu kroków, o których mówię w „E-mit ponownie”, nie zaczynamy od biznesu, zaczynamy od Twojego życia. Pierwszym krokiem jest - jaki jest mój główny cel? Moim głównym celem jest to, jak chcę, żeby wyglądało moje życie, kiedy w końcu będzie gotowe. Proszę czytelnika o napisanie własnego nekrologu. Mam na myśli napisanie własnego nekrologu. Teraz ich nie ma i nagrali, zanim zostawili swój nekrolog. Co chciałbyś powiedzieć i nagle dochodzisz do prawdziwej rozmowy o znaczeniu. Więc kiedy przedstawiłeś mnie jako przewodnika po systemach, specjalistę od konstrukcji itp. – i to wszystko posłowie. Rozumiesz strukturę i wszystkie systemy są później, nie są pierwotne, są drugorzędne.

Richard: Tak, bo trzeba je ustawić zgodnie ze snem.

Michał: Oczywiście, że marzenie jest najważniejsze, systemy są drugorzędne, a środki do nich nie są celem. I dlatego najczęściej jestem błędnie interpretowany przez ludzi, którzy są uwięzieni w swoich umysłach, a nie w sercach, jako osoba głęboko myśląca. Nie jestem osobą głęboko myślącą, jestem głęboko odczuwająca. Krótko mówiąc, głęboko wiem, że sens mojego życia jest całym moim życiem. Teraz wiesz, ponieważ ty to świętowałeś, ja po prostu świętowałem swoje osiemdziesiąt sekund urodziny. Więc wiesz, kiedy będziesz mieć 82 lata, wiesz, że jest 83, jest 84, a moja mama dożyła 96. Mój tata zmarł w wieku 50 lat, więc rozumiem, kiedy to mówię, mówię to z bardzo prawdziwie śmiertelne doświadczenie tego. Co to wszystko oznacza? A potem już go nie ma. Co to oznacza? Jaki był tego cel?

Zatem marzyciel jest twórcą, marzyciel jest pierwszą zasadniczą osobowością przedsiębiorcy. Przedsiębiorca to marzyciel, myśliciel, gawędziarz i lider. Marzyciel ma marzenie, myśliciel ma wizję. narrator ma cel, a przywódca ma misję. Moją pracą jest pomóc mojemu klientowi je zrozumieć i nawiązać z nimi kontakt oraz odkryć je w sobie, nawet jeśli zajmie mu to trzy lata. I zrozum, że tym razem i tak będzie to wkurzające. Nawet gdyby zajęło mu to trzy, pięć lat, nie zrobiłoby to żadnej różnicy. Nagle stanąć twarzą w twarz z powodem, dla którego tu jesteś. Mam na myśli powód, dla którego tu jesteś.

Richard: Duża różnica.

Michał: To znaczy, pomyśl o tym. I nagle pracujemy nad biznesem, który rozwinie się z firmy jednoosobowej do firmy liczącej 1000 osób, która ma powód, aby tu być, a nie tylko zarabiać na życie. Rozumiesz, że każdy głupek może zarobić na życie?

Teraz jest mnóstwo głupków, którzy nie zarabiają na życie i oczywiście interesują mnie te głupki, które nie zarabiają na życie, ale zrozumcie, to nie dlatego, że nie zarabiają. Dzieje się tak dlatego, że nie ma powodu, aby tak było. Musimy więc znaleźć przyczynę. I to jest ta praca. To twoja praca. To moja praca. To twoje zadanie, Rich. To nasza praca. Naszym zadaniem jest znaleźć przyczynę, a następnie sięgnąć głębiej, a nie po prostu zaakceptować szybką odpowiedź na pytanie: „Więc po co tu jesteś, po co tu jesteś?..” Cóż, jestem tu, aby to zrobić, mam słyszałem tyle głupich odpowiedzi. Mówię tylko, że to nie to, szukamy tego prawdziwego. A prawdziwego poznasz w chwili, gdy to powiedzą. Tak jak to zrobią, bo to nie będzie byle co. Śledzisz mnie?

Jesse: Och, zdecydowanie.

Richard: Cóż, mam na myśli oprócz tego pewne rzeczy, które można założyć, chociaż nie lubię robić tego zbyt często. Ale wyobrażam sobie, że czytanie między wierszami i dowiedzenie się o sobie trochę więcej będzie wymagało pracy, bez względu na wszystko, prawda. Oznacza to, że nikt tak po prostu nie przychodzi i nie rozdaje miliona dolarów. Nie to, że jeszcze nie znalazłem. Ale to będzie wymagało pracy, więc posiadanie tego powodu, posiadanie tego powodu, posiadanie paliwa w środku, tej inspiracji, kiedy masz inspirację w postaci snu, energia pochodzi z miejsc, o których istnieniu nawet nie miałeś pojęcia.

Michał: To ważne. Pochodzi z miejsc, o których nawet nie miałeś pojęcia. I to jest energia. Zatem energia jest źródłem pasji, pasja jest źródłem wyobraźni, a wyobraźnia jest źródłem wizji. Tak skutecznie, gdyby Steve Jobs nie był pochłonięty pasją, pasją twórcy, twórca ma pasję niepodobną do żadnej pasji jakiegokolwiek człowieka na planecie. Mówi się, że twórcy urodzili się na obraz Boga, co oznacza, że ​​urodzili się, aby tworzyć. Więc nagle widzisz, że istnieje powód, dla którego tu jesteśmy, urodziliśmy się, aby tworzyć, urodziliśmy się, aby tworzyć co? Urodziliśmy się, aby stworzyć świat odpowiedni dla Boga. Mówię więc do ludzi, którzy być może nawet nie wierzą w Boga. No, nie wiem, jak można nie wierzyć w Boga. Kiedy przestałeś wierzyć w Boga, nie ma innego powodu, nie ma żadnego powodu.

Rozumiesz? Nie, nic, zero. To wspaniała historia. To wspaniała historia, którą ludzie opowiadali od samego początku, od Adama i Ewy. Musimy więc wiedzieć, jaka jest ta historia i nagle stanąć twarzą w twarz ze swoją rolą w tej historii. Dzieje się coś magicznego. Po prostu dosłownie oboje o tym wiecie, ponieważ oboje to zrobiliście.

Dzieje się z tobą coś magicznego. Tak nie jest, nie uda ci się. To sprawia, że ​​jesteś. Więc to nie jest tak, że „ja napisałem tę książkę” – to ona napisała tę książkę. Rzeczywistość jest taka, że ​​to robi i jest to stwórca wewnątrz. I jest to tak oddzielone od Michaela, który tu teraz siedzi i rozmawia z wami, jak wszystko, co możemy sobie wyobrazić. Więc to nie ja to robię. To IT to robi. Moim zadaniem jest się do tego podłączyć, a żeby się do tego podłączyć, muszę się na to otworzyć. Aby się na to otworzyć, muszę odrzucić wszystkie inne „tak, ale, tak, ale” i tak dalej, i tak dalej. To może zabrzmieć strasznie, strasznie. Nieważne, ale tak jest. Ale to prawda i każdy mój klient to ponad 100,000 40 małych firm w ciągu ostatnich 100,000 lat, każdy z ponad XNUMX XNUMX właścicieli małych firm, którzy przyszli do nas, ponieważ przeczytali tę historię i powiedzieli: „Mam aby to zrobić.” Każdy z nich miał przekonanie o czymś, co powstrzymywało go przed tworzeniem. Musieliśmy pozbyć się tego przekonania. Musieliśmy się pozbyć wszystkich rzeczy, które przynieśli ze sobą na rozmowę. Wymyśliłem więc coś, co nazywam „czystą kartką papieru i umysłem początkującego”. Zatem sposób, w jaki podchodzisz do tego, to dosłownie czysta kartka papieru i umysł początkującego. W ten sposób podszedłeś do wszystkiego, co kiedykolwiek stworzyłeś. Nie zaczynam wymyślać czegoś i rysować według schematu, nie robię tego. Nigdy mi się coś takiego nie zdarza. Zaczynam pisać słowa. Ja ich nie piszę, IT to robi. Być może wiesz i jestem pewien, że słyszysz moje monologi. Czy któreś z was otrzymało moje monologi?

Richard: Ja mam.

Jesse: Tak.

Michał: Tak. Tak więc jest ich teraz 200, a ja wysyłam jeden co tydzień i można powiedzieć, że są to wiersze dotyczące przedsiębiorczości, więc pisałem wiersz raz w tygodniu. Teraz, kiedy mówię: „Piszę wiersz raz w tygodniu”, tak naprawdę nie piszę wiersza raz w tygodniu, IT pisze wiersz raz w tygodniu, bo bez zastanowienia siadam w głowie i po prostu zaczynam pisać, dosłownie bez myśli w głowie. Nigdy nie wdrożono planu dotyczącego monologu. Podobnie jak dzisiaj, myślę, że o tym napiszę. Nigdy. Nie pozwalam na to. Jestem tak samo zainteresowany tym, co się wydarzy, jak mój czytelnik.

Mamy więc około dziesięciu tysięcy subskrybentów naszych monologów. Ale to, co odkryjesz, jeśli naprawdę zwrócisz uwagę na monologi, odkryjesz, jak zachodzi tworzenie. To fascynująca rzecz. To fascynująca rzecz. A więc to właśnie robię przez ostatnie 40 lat.

Richard: Kocham to. Mogę sobie wyobrazić, że wiemy o tobie trochę więcej, niż będziemy mieli czasu na opisywanie tego, wiesz, 45 minut na godzinę. Wiesz, ja wiem, że możesz o tym rozmawiać przez następne pięć lat. Tylko ten jeden kawałek, bo jest dla niego bardzo ważny. I powiedziałbym, zanim przejdziemy do czegokolwiek innego, może po to, żeby coś wnieść, chociaż prawdopodobnie nienawidzisz tego, że to mówię, aby trochę przybliżyć ten sen do miejsca, w którym ktoś może to zrozumieć, można coś powiedzieć, ponieważ tak duży, jak chcesz to powiedzieć, jakbyś chciał położyć kres głodowi na świecie. Chcesz lubić, wiesz, co mam na myśli, jak niektórzy myślą: „Och, marzenia muszą być, zamierzam spełnić, sprzedam ten widget i zapłacę wystarczająco dużo, aby zapłacić dom rodzinny i…” To jakby nie był to sen.

Michał: Nie, to są cele.

Richard: Tak, to nie jest sen. Więc co jest czymś po prostu w 2-3  minut, w których powiedziałbyś: „Zacznij od umysłu początkującego, pozwól, aby marzenia zaczęły się ujawniać”. W którym momencie wiesz, że to zrobiłeś uczucie-myślenie rzecz na jakiś czas. Jak myślisz, w którym momencie ktoś może, poczuje coś, gdzie może być na czymś, zacznie dotykać tego prawdziwego snu. Wiemy, że muszą to kontynuować, może to zająć trzy lata i nie próbuję tutaj tego wszystkiego podsumować.

Michał: Pewnie, że tak.

Richard: Każdy chce hacka, trzech lat i pięciu minut, na przykład: skąd mają wiedzieć, że zaczynają podążać ścieżką prawdziwej rzeczywistości…?

Michał: Skąd wiesz, kiedy jesteś, kiedy się zakochujesz?

Richard: Tak, zachowujesz się jak mój tata, kiedy powiedziałem: „Skąd będę wiedział, że nastroiłem gitarę? „Będziesz wiedział, kiedy pójdziesz, kiedy nastroisz gitarę”. Powiedz im, że nigdy nie rozumiałem tej cholernej rzeczy.

Michał: To samo, cholera. Nasze marzenie z 1977 roku, kiedy zakładałem korporację Michaela Thomasa – ja byłem Michaelem, on był Thomasem. Była to pierwsza na świecie firma zajmująca się coachingiem biznesowym. Wymyśliliśmy coaching biznesowy.

To niezwykła rzecz do powiedzenia, a ludzie mówią: „Och, daj spokój. Nie mogłeś wynaleźć coachingu biznesowego. To jak dzisiejsza rzeczywistość o wartości jednego i trzech miliardów dolarów. Wymyśliliśmy coaching dla małych przedsiębiorstw. A kiedy zdecydowaliśmy się to zrobić, było to spowodowane tym, że przez przypadek współpracowałem z właścicielami małych firm. Mój szwagier był właścicielem agencji reklamowej i miał problem z jednym ze swoich klientów i zapytał, czy chciałbym porozmawiać z jego klientem o jego problemie – przekształcaniu potencjalnych klientów w sprzedaż.

I powiedziałem mojemu szwagier: – Nie mam zielonego pojęcia o biznesie. A ja nie mam zielonego pojęcia o technologii”. Bo to był dopiero początek Doliny Krzemowej. A on na to: „Pewnie, Michael, wiesz więcej, niż myślisz, po prostu przyjdź się z nim spotkać, proszę”. Powiedziałem: „No dobrze, czemu nie”. Nic się nie stało. Poszedłem więc spotkać się z Bobem, a on zapytał mnie, co wiem o jego firmie, a ja odpowiedziałem: „Nic, Bob”. A Bob mówi: „No cóż, co wiesz o naszym produkcie?” A ja odpowiedziałem: „Mniej niż to, Bob”. Zatem nie wiem nic o waszej firmie, nie wiem nic o waszym produkcie. Zapytał: „Jak możesz mi pomóc?” Powiedziałem: „Nie mam pojęcia, Bob, Ace myśli, że mogę”. Mamy godzinę do zabicia, kiedy Ace wróci. Porozmawiajmy więc. Zaczęło się więc od założenia, że ​​ja nie mam zielonego pojęcia o biznesie, a Bob tak. Bob to zrobił, bo go posiadał. Więc moim zdaniem, jeśli właściciel firmy wie o tym, w przeciwnym razie dlaczego miałby ją posiadać, rozumiesz? Zacząłem więc zadawać Bobowi pytania i odkryłem, że za każdym razem, gdy zadawałem mu pytanie, odpowiadał mi anegdotyczną odpowiedzią. Krótko mówiąc, tak naprawdę nie miał prawdziwych odpowiedzi, tylko anegdoty. Mniej więcej w ten sposób. Doszliśmy do momentu, w którym zapytałem go o sprzedaż. Opowiada mi o swoich inżynierach sprzedaży i o tym, kim jest inżynier sprzedaży. Jestem kompletnym nowicjuszem. Rozumiecie, że miałem 38 lat, byłem zupełnym nowicjuszem, zupełnym nowicjuszem pod tym względem. Gdzie byłeś przez całe życie. Robiłem, robiłem, robiłem i robiłem co? Nauczyłem się grać na saksofonie i nauczyłem się budować dom. To znaczy, po prostu rzeczy, nauczyłem się robić różne rzeczy. Byłem technikiem. W końcu dochodzimy do niego, opisując, kim jest inżynier sprzedaży. A ja powiedziałem: „Po co potrzebny inżynier, żeby to sprzedać?” Powiedział: „No cóż, muszą zrozumieć problem, jaki ma klient”. A ja powiedziałem: „No cóż, czy rozumiesz problem, jaki ma klient?” Powiedział: „Być może dlatego stworzyliśmy ten produkt”. Powiedziałem: „Więc produkt powstał, ponieważ zrozumiałeś, na czym prawdopodobnie polegał problem Twojego klienta. Tak skutecznie, to naprawdę jest twoje oświadczenie dotyczące pozycjonowania, prawda. Naprawdę jesteś rozwiązaniem problemu, jaki mają Twoi klienci. Więc nie potrzebujesz inżyniera, żeby to zrozumieć. Oczywiście wszystko, czego potrzebujesz, to ktoś, kto jest napisany w wystarczająco inteligentny sposób, aby zrozumiał, dlaczego tam jesteś i dlaczego Cię potrzebują.

Bo to wszystko, co musi się wydarzyć z przodu. W ten sposób przekształcasz lead w pierwszy punkt odniesienia i nazywamy to sprzedażą. Powstaje zatem pytanie, jaki jest pierwszy punkt odniesienia? A on już jest zgubiony. Powiedział: „Poczekaj chwilę”. Powiedziałem: „Nie, pozwól, że wyjaśnię”. Problem w tym, że nie masz systemu sprzedaży, bo nie rozumiesz historii. A historia to gra w piłkę. Powiedział: „No cóż, czy wiesz, jak napisać tę historię?” Powiedziałem: „Jasne”. Powiedział: „Napiszesz to dla mnie?” Powiedziałem: „Jasne”. Powiedział, że Ace wymyśli, co mi zapłacić, Ace mnie odbierze, porozmawiam z nim o tym, a potem wróci do ciebie. Do zobaczenia wkrótce, Bob. I to był koniec rozmowy.

Ace mnie podnosi i pyta: „Co się stało?” Powiedziałem: „Właśnie mnie zatrudnił”. – Właśnie cię zatrudnił? Jak?' Powiedziałem: „No cóż, powiedziałem mu, żeby naprawił swój problem”. Powiedział: „Ale powiedziałeś mi, że nie możesz rozwiązać jego problemu, ponieważ nie wiesz nic o biznesie, nie wiesz nic o jego prywatnych ludziach”. — Cóż, to nadal prawda. Ja nie, ale bardzo łatwo się tego nauczyć. To nie wiedza o produkcie jest najważniejsza. Dowiedziałem się o tym w ciągu około pięciu sekund, zadając mu pytanie. Brakuje sposobu, w jaki mówimy to konsumentowi, a on może tylko to napisać.

I tak zaczął się drugi, trzeci, czwarty, piąty i szósty. I nagle odkrywam e-mit tuż przede mną. A to oznacza, że ​​Bob nie był przedsiębiorcą, Mary nie była przedsiębiorcą, Jimmy nie był przedsiębiorcą, Jerry nie był przedsiębiorcą. Byli technicy, którzy cierpieli na atak przedsiębiorczości. Założyli firmę, aby zarabiać na życie, sprzedawać produkt, nie rozumiejąc, co tak naprawdę robi przedsiębiorca i przez co przechodzi, aby stworzyć świetnie rozwijającą się firmę. Widziałem, że moją pracą było ich nauczanie. Więc nagle zająłem się nauczaniem właścicieli małych firm, o których działalności nie mam pojęcia i nawet mnie to nie obchodzi, jak rozwijać świetnie rozwijającą się firmę. I to jest to, że robię to, gdy robię to, gdy robię tamto. Nagle Ace przedstawia mi Toma, ponieważ powiedziałem, że chcę go zostawić i założyć własną firmę. Tom przyszedł, Tom spędził ze mną tydzień i powiedział: „Co robisz, co robisz, co robisz, co robisz?” A kiedy patrzył, jak to robię, powiedział: „Dokąd idziesz?” Powiedziałem: „Zamierzam rozpocząć działalność gospodarczą”. Powiedział: „Chcę iść z tobą”. Więc Ace niefortunnie stracił nas oboje.

Richard: Przepraszam, As, przepraszam.

I założyliśmy firmę, która właśnie to robiła, i to był początek rozmowy Toma i mnie o marzeniu, wizji, celu i misji. Nie zaczęliśmy robić tego, co ja potrafię. Zaczęliśmy od pytania, jaki jest cel końcowy. I odkryliśmy nasze marzenie. Moim marzeniem wtedy, moim marzeniem nadal jest przekształcenie stanu małych firm na całym świecie. Każdy, kto mnie teraz słucha, może to od razu zapisać i powiedzieć: „OK, przekształcić stan _________ na całym świecie. To jest biznes, w którym jestem”. Podążasz za mną. Tak łatwo jest mieć marzenie. Ale zrozum, byłem naprawdę poważny. Rozumiesz, to była praca życia. To było moje powołanie. To przyszło do mnie w wieku 38 lat. Nie wychodziłem, żeby zrobić to, czego nie zrobiłem. Czy podążasz za mną? Zostać przedsiębiorcą — to nawet nie było w mojej głowie. Po prostu rozmawiałem z Bobem. To po prostu się pojawiło. Tak się dzieje, gdy mówię, że to do ciebie przychodzi, i to do ciebie przychodzi. Jeśli jesteś obudzony, rozumiesz, byłem obudzony w tej rozmowie z Bobem, cała moja istota była w tej rozmowie z Bobem.

Jesse: I oczywiście zakończyłeś to także umysłem początkującego. Został wbudowany.

Michał: Nic o tym nie wiedziałem. Od tego wszystko zacząłem. Nic o tym nie wiem. 'No to co?' – mówi, że to błogosławieństwo. Lepiej nic o tym nie wiedzieć niż wiedzieć, bo jeśli to zrobisz, od razu ukształtuje to początek twojego przedsiębiorstwa i ukształtuje je w sposób, który nigdy nie przyniesie zbyt wielu korzyści. Masz szczęście, rozumiesz? To nie było szczęście, że pojawiłem się u Boba. To było coś zupełnie innego, co mógłbym nazwać przeznaczeniem. To było dzieło mojego życia. Mógłbym to nazwać przeznaczeniem. Sprzedaliśmy miliony, miliony, miliony takich egzemplarzy e-mit książki. Nazywam to przeznaczeniem, ponieważ odkryło coś we mnie. Nie wiedziałem, co tam jest. Śledziłeś mnie i nie było to w ogóle zainteresowane, dopóki mnie nie obudziło i nie powiedziało: „Witam Michael, zgadnij co, zgadnij, co będziemy robić”. Zatem moim marzeniem i wizją było stworzenie McDonalda oferującego doradztwo dla małych przedsiębiorstw. Moim celem było umożliwienie każdemu właścicielowi małej firmy, powołanemu do naszej historii i naszego przesłania, odniesienia sukcesu dorównującego franczyzobiorcy McDonald's czy nawet Rayowi Krocowi. Naszą misją było wynalezienie systemu rozwoju biznesu, który mógłbym zastosować w każdej małej firmie na świecie, niezależnie od tego, czym się zajmuje, co sprzedaje i jak to sprzedaje. System rozwoju biznesu, który mógłbym zapewnić poprzez ręce dzieciaka o płacy minimalnej, zupełnie jak McDonald's. Dzieciak płacy minimalnej, zupełnie jak McDonald's. To był mój trener małego biznesu, dzieciak zarabiający minimalną pensję, który nie miał zielonego pojęcia o biznesie, mógł przyjąć nasz system, „Program rozwoju biznesu Michaela Thomasa” i dostarczyć go każdemu właścicielowi małej firmy na świecie, taki był pomysł. Właśnie to postanowiliśmy zrobić. Marzenie, wizja, cel, misja. To samo dzieje się z każdą osobą, z którą teraz rozmawiam, i nagle, gdy pytają, czego brakuje na tym zdjęciu, stają twarzą w twarz – ze wszystkim.

Richard: Jedną z rzeczy jest to, że mógłbym z tobą rozmawiać o tym całymi dniami, to jakby spróbować przejść do jeszcze dwóch innych szybkich rzeczy. Ale dziękuję tak bardzo, że oczywiście damy ludziom szansę, aby lepiej Cię poznali i dowiedzieli się, gdzie powinni się udać, aby dowiedzieć się więcej o tym, czym się obecnie zajmujesz. Dlatego na pewno omówimy to, zanim to się skończy. Jedną z rzeczy, o których ciągle słyszę, jest, wiesz, jak zauważył Jesse – pracuj nad swoim biznesem, a nie w swoim biznesie. Jednym ze składników tego stwierdzenia, opartego na twoich książkach, które czytałem i z którym się z tobą kontaktowałem, jest to, że pojawia się twoje drugie zdanie: „Jak przejść z firmy jednoosobowej do firmy liczącej 1000 osób”. A więc rozbijmy to na coś, to nie jest takie proste, ale spróbujmy. Twoje pierwsze zatrudnienie, Twoje pierwsze zatrudnienie, Twoja firma lub ta, w którą wchodzisz do firmy dwuosobowej. W większości przypadków, a wiem, że z tym jest trochę inaczej e-commerce, ale niekoniecznie. Z tego, czego nauczyłeś się przez dziesięciolecia. Czy istnieje uniwersalna zasada pierwszego zatrudnienia, czy jest ona całkowicie unikalna dla tej firmy, czy jest to hybryda powyższych. Jakie jest Twoje doświadczenie w przypadku zwykle zatrudniania numer jeden?

Michał: Obydwa są prawdziwe. To uniwersalne. Zaczyna się od tej historii. Tak więc w naszym przypadku opowiedzieliśmy historię i opowiedzieliśmy ją. Opowiedzieliśmy historię w naszej sprawie w korporacji Michaela Thomasa, kiedy po raz pierwszy zatrudniliśmy, a naszym pierwszym zatrudnieniem było wyjaśnienie, kim jesteśmy i co robimy. I tak podałem to wyjaśnienie, zostało ono zapisane w scenariuszu i zapamiętałem je. Teraz rozumiesz, że tak naprawdę nie musiałem się tego uczyć na pamięć, bo to wymyśliłem, sam to stworzyłem i opowiadałem to każdego dnia, ponieważ powtarzałem to każdego dnia, kiedy dzwoniłem do właściciela małej firmy: „Jestem Michael Gerber nie znasz mnie, ale jestem założycielem korporacji Michaela Thomasa i wkrótce odmienimy Twoje życie. Teraz bądź ze mną. Zajmie to tylko około dwóch minut, ale obiecuję, że w ciągu dwóch minut całkowicie odmienię Twoje życie. Jedyne, co mam zamiar zrobić, to poprosić Cię o wyjęcie kalendarza i ustalenie wolnego terminu, w którym możesz przyjść na najważniejsze seminarium dotyczące rozwoju biznesu, w jakim kiedykolwiek byłeś. Nazywa się to „Kluczowe frustracje w małej i rozwijającej się firmie oraz sposoby radzenia sobie z nimi”. Trwa trzy godziny. Dostarczam to. Jeśli nie masz racji, wyjdziesz w ciągu pierwszych 10 minut. Jeśli masz rację i 99 procent ludzi, którzy przychodzą na to seminarium, jest oczarowanych, to gotowe. Zobaczysz, dlaczego ta rozmowa była najważniejszą w Twoim życiu i Twojej firmie, więc zobaczmy Twój kalendarz.

Richard: To piękne. Widzę, jak to się wiąże z marzeniem, ponieważ jeśli masz marzenie i jesteś mądrzejszy od siebie, a teraz twoim pracownikom łatwiej jest uwierzyć w wielkie marzenie, pracownikom lub zatrudnionym, ponieważ z perspektywy czasu wydaje się to oczywiste z powrotem, ale jeśli to dlatego, że….

Michał: Google założył lodziarnię nad lodziarnią w Palo Alto. Ich pierwszym biurem było małe pomieszczenie nad lodziarnią w Palo Alto. Google zaczynało od lodziarni. Google — rozumiesz, jedna z najbogatszych firm na świecie, jeśli nie najbogatsza firma na świecie, założyła kilku facetów nad lodziarnią. Ale to, co się zaczęło, to był sen i to miało zapewnić każdemu najważniejsze informacje o wszystkim.

Jesse: Najzabawniejsze w tym, że o tym wspomniałeś, jest to, że pamiętam dzień – czy pamiętasz dzień, w którym Google faktycznie uruchomiło usługę? Pamiętam, że to widziałem. Pamiętam, że to może nie był dokładny dzień, ale było to przeciwieństwo każdej innej wyszukiwarki. Każda inna wyszukiwarka miała te wszystkie rzeczy wszędzie, było po prostu zamglone i bardzo zagmatwane. I to, kiedy do tego podszedłeś i była to po prostu pusta strona, jak umysł początkującego, z powrotem do twojego marzenia, wiesz, wpisując, co chcesz tutaj, w tym małym pudełku. A my zwrócimy Ci najbardziej istotne rzeczy, a wszyscy się z tego śmiali. Mam na myśli, że sprawili mnóstwo frajdy. Spójrz na tę brzydką rzecz, ale to „Dlaczego?” był tak duży i pozostali mu wierni.

Michał: Masz to. Masz to. Historia jest wszystkim. Więc zrozumcie, kiedy to mówię, cała historia jest wszystkim. To nie tylko kawałek. To nie jest element układanki rozwoju biznesu. To jest serce.

Richard: I ciąg dalszy tej historii.

Michał: To napędza wszystko.

Richard: Tak. Zatem teraz rozumiem, wracając do pytania, kiedy mówisz, że jesteś pierwszym zatrudnionym i że jest to jego pierwsze zatrudnienie, musi to być ktoś, kto może w dalszym ciągu opowiadać historię w nieco inny sposób w biznesowy sposób.

Michał: Mamy recepcjonistkę do naszego pierwszego zatrudnienia. Zamieściliśmy ogłoszenie w gazecie, zatrudniliśmy, zaprosiliśmy na seminarium rekrutacyjne i w pierwszym seminarium dla recepcjonistki uczestniczyły około 42 kobiety i kilku mężczyzn. Wszystko w seminarium. Zatem teraz opowiadamy historię 42 osobom, a nie opowiadamy tę historię za biurkiem, przed kandydatem przeglądającym CV. Nie obchodziło mnie CV. Jedyne, na czym mi zależało, to nasze CV. Nie ma jej tutaj, żeby mi o niej opowiadać. Jest tu, żeby o mnie usłyszeć. Kim więc jesteś, czym się zajmujesz, dlaczego jest to ważne i dlaczego powinieneś poświęcić kolejne 30 minut mojego życia na słuchanie tego. Śledzisz mnie? W ten sposób znaleźliśmy naszą pierwszą recepcjonistkę. Była jedną z 42 osób. Potem Tom i ja przeprowadziliśmy wywiady z każdą z 42 osób. Pod koniec 30 minut mówiliśmy: „Teraz, jeśli to brzmi jak coś, czego absolutnie pragniesz, powiedz tak. Jeśli nie, chcielibyśmy podziękować za przybycie. Uważaj. Słyszałeś naszą historię. Jestem pewien, że usłyszysz to jeszcze raz, bo będziemy wszędzie.' I tak wielu z nich podniosło ręce, a wszyscy inni w pewnym sensie odeszli, odeszli. A spośród ludzi, którzy to podnieśli, my robimy to od 40 lat.

Richard: Myślę, że Paizo coś ci ukradł. Czy wiesz, że tak naprawdę nie znam dokładnej liczby, ale jest to coś pomiędzy trzema a pięcioma tysiącami dolarów? Zapłacą ci, żebyś dla niego nie pracowała, jeśli przejdziesz wystarczająco daleko w procesie, dosłownie zapłacą, żebyś dla nich nie pracował, bo wiedzą, że nie wierzysz w tę historię, jeśli bierzesz te pieniądze.

Michał: Tak, tak. I oczywiście, żebyś zrozumiał mój punkt widzenia. Chodzi mi o to, że historia jest wszystkim. To właściwie wszystko i nie jest to mowa rynkowa. Rozumiesz, że to nie jest mowa sprzedażowa. To jest mowa świadomości. Tak głęboko byliśmy zaangażowani w Program Rozwoju Biznesu Michaela Thomasa, byliśmy głęboko zaangażowani, byliśmy w firmie korporacji Michael Thomas. Rozumiecie, jak głęboko zainwestowaliśmy w zmianę stanu małych przedsiębiorstw na całym świecie, rzeczywistość gospodarcza na świecie zależy od małych przedsiębiorstw. A małe przedsiębiorstwa cierpią, cierpią, cierpią z tego powodu. W roku 2010 powstało 497,000 593,000 firm, a 99 XNUMX zbankrutowało w tym samym roku. Bierzesz ten numer i podążasz za nim, a zobaczysz, że to jest to samo, to jest to samo, to jest to samo, że więcej firm upada, niż zaczyna. A XNUMX procent biznesów, które rozpoczęły, upada. Więc dlaczego? Mówię, że nie mają historii. podążasz za mną? Nie mają historii.

Richard: Więc to właściwie prowadzi mnie do kilku rzeczy. Jedną z nich jest to, że na pewno będziemy musieli ponownie zatrudnić Michaela. Nie żeby to jeszcze koniec, ale zdecydowanie będziemy musieli go ponownie zatrudnić, ponieważ jedną z rzeczy, w której sam gawędziarz czuję się zmuszony pomóc właścicielom firm, jest (słyszeliście, jak wspominałem, kiedy rozmawialiśmy w Internecie wiesz, że trzymam w tej chwili telefon komórkowy), a szansa jest jednocześnie przeszkodą. Jest wielu innych gawędziarzy, którzy próbują wkroczyć na Facebooku, Instagramie i w innych miejscach.

Michał: Ale to straszne historie.

Richard: Oczywiście. Tak, nie, większość z nich jest. Nie, całkowicie się zgadzam. Dlatego powiedziałem, że w końcu wrócimy. Ale w związku z tym mam do ciebie jedno pytanie.

Michał: Pozwól mi dokończyć ten punkt.

Richard: OK.

Michał: Są straszne historie, bo są stworzone po to, żeby je sprzedać. Nie są stworzone ze znaczenia, w jakie w nie wierzą, rozumiesz? Oni im nie wierzą. Steve Jobs w to wierzył i podczas pierwszego Super Bowl opowiedział swoją historię, w której Apple wyemitowało pierwszą reklamę, kiedy to pamiętasz? Mam na myśli Dawida i Goliata. Mam na myśli IBM i Apple. Maleńkie, maleńkie, maleńkie, małe Jabłko. Wszystkim podobała się ta historia. Cóż za potężny — na zawsze zamieszkał w sercu Apple. I będę to powtarzał, dopóki Steve Jobs nie odejdzie.

Richard: Muszę się zgodzić, mimo że jestem wielkim fanboyem Apple. Zmieniło się wszystko, czego doświadczyłem od tego czasu. Ale to zupełnie inna historia. Oto pytanie. Biznes, nad którym pracowali. Marzenie. Mają swoje. Dlaczego znają swoje historie, więc wiedzą, kiedy napotkają te przeszkody. Czasami nawet nie wydają się przeszkodami dla tych ludzi. W pewnym stopniu są to tymczasowe przeszkody na drodze, ponieważ tam są, powiedzmy, że segregatory to nie właściwe słowo, ale kierunkowskazy dla konia czy cokolwiek innego. Wiesz, ponieważ są bardzo skupieni. A więc teraz zaczęli, mają pierwszego pracownika, pierwszym pracownikiem jest ktoś, kto będzie opowiadał historię, dobrze, i zakładam, że każdy, kogo zatrudnią, powinien opowiadać tę historię.

Michał: Potrafią opowiadać historię, ale co ważniejsze, są historią.

Richard: Doskonały. Więc jest idealnie. A teraz nagle może ten biznes w pewnym momencie się zatrzymał, ponieważ, jak powiedziałeś, Twoje firmy ewoluują z biegiem czasu i w pewnym sensie tworzą się wraz z Tobą, brzmi to trochę jak Jednoczesne tworzenie dzieje się. Kiedy zajmujesz się biznesem, w jaki sposób możesz o tym myśleć lub czuć. Czy muszę po prostu utrzymać kurs, przejść przez to i opowiedzieć więcej, czy też może będzie to przysłowiowe „To, co zrobiłem, żeby mnie tu sprowadzić, nie doprowadzi mnie tam”. Co sądzisz o płaskowyżu?

Michał: Przede wszystkim mówisz o hipotezie, która nie istnieje. Oznacza to, że zapewniamy ich, że firma, o której mówimy, która osiągnęła stagnację, ma swoją historię. Wykonali tę pracę. Znaleźli swoje marzenie, ale pominąłeś, że odnaleźli swoją wizję i pominąłeś, że znaleźli swój cel, pominąłeś, że odnaleźli swoją misję, i pominąłeś, że następnie poszli do pracy nad pracą, która jest system obsługi klienta w celu zorganizowania systemu obsługi klienta w celu wywarcia głębokiego pozytywnego wpływu, który dosłownie żyje marzeniem, wizją, celem i misją.

Richard: Dałeś mi łatwą odpowiedź, więc jeśli znajdziesz się w trudnej sytuacji, wróć do początku.

Michał: Po pierwsze, zawsze wracasz do początku. To zawsze zaczyna się od początku i odkryjesz, że mamy system, ale go nie używamy, albo nie mamy systemu, i wymyślamy go na bieżąco, lub, lub . I cały podzbiór innych możliwości. Ale rozumiesz, że na to wszystko jest proces. Zatem rzeczą, której nauczyliśmy się przez te wszystkie lata, ponad 40 lat, jest to, że istnieje proces, a proces ten jest religią. Mam na myśli wiarę w proces, który nazywamy „ośmioraką ścieżką”.

Jesse: Skoro już mowa o tym, żebyście mieli resztę tego czasu, zacznijmy od Nowych Początków, które wkrótce nadejdzie. Mamy już około osiem-dziewięć minut tutaj. Chcę usłyszeć, co zaczynasz, jakie jest twoje nowe marzenie, które tworzysz z żoną i o co ci chodzi z tym radykalnym sobą. Może to mieć związek z Ośmioraką Ścieżką i bardzo chciałbym, w jaki sposób chcesz spędzić tę ostatnią chwilę, niezależnie od tego, czy chcesz najpierw przejść Ośmioraką Ścieżką, a następnie zaprosić kogoś, aby dowiedział się więcej o tym, dokąd może się udać dowiedz się więcej o radikal, ale chcesz to zrobić. Mikrofon jest Twój. Oboje bardzo cię podziwiamy.

Michał: Wspaniale, dziękuję. Doszliśmy do wniosku, że moje 80. urodziny. Dahlia zawsze świętuje moje urodziny w najbardziej oburzający sposób. Myślę, że na 70,000. urodziny przyszło około 80 220 osób i to było online. Na żywo mieliśmy ich około XNUMX. Dahlia oszukała mnie, żebym mówił, powiedziała, że ​​to koncert z wystąpieniami i to był koncert, znałem ten biznes i znałem to miejsce.

Poszedłem więc tam, wstałem, żeby przemówić, i zrobiłem swoje 45-minuta przemowę, po czym wszyscy wstali i bili brawa na stojąco. Znałem wszystkich na widowni.

Richard: Coś podejrzanego, coś dziwnego.

Michael: Ale podczas tych urodzin zobowiązaliśmy się, że mamy tak dużo czasu i że to, co stworzyliśmy, jest spektakularne i naprawdę zmienia życie dosłownie milionów właścicieli małych firm na całym świecie. Teraz w 145 krajach tak naprawdę tego nie zrobiliśmy. Zrobiliśmy to dla osób prywatnych, ale nie zrobiliśmy tego dla świata małych przedsiębiorstw i właśnie to postanowiłem zrobić w dziewiętnastu latach siedemdziesiąt siedem. Dlatego zadaliśmy sobie pytanie, jak to zrobimy. Cóż, teraz musimy zrobić to online. A teraz musimy to zrobić w taki sposób, aby każdy mógł sobie na to pozwolić, a teraz musimy to zrobić w sposób, aby każdy mógł to zrobić. Zaczęliśmy więc tworzyć szkołę, którą nazywamy „Szkołą handlową dla nowych przedsiębiorców”.

Teraz zrozumcie, kiedy mówię o nowych przedsiębiorcach, mam na myśli każdą osobę, która jest skłonna założyć małą firmę lub już ją założyła. Skłonny do założenia małej firmy — z jakiegokolwiek powodu pomyślał o założeniu małej firmy lub już ją założył i utknął, jak opisałeś wcześniej.

Jak zaangażować te osoby w proces? Cóż, w tym celu stworzyliśmy Ośmioraką Ścieżkę i nazwaliśmy ją „Od jednej firmy do firmy liczącej 1000 osób. Ewolucja przedsiębiorstwa”. Ponieważ tak naprawdę każda praca na świecie jest przedsięwzięciem w przygotowaniu. Gdybym był malarzem malującym dom, ta praca byłaby przedsięwzięciem czekającym na realizację. Gdybym wyprowadzał psy, to znaczy, że zarabiam na życie wyprowadzając psy, a jest mnóstwo ludzi, którzy to robią i nie uwierzylibyście, to dziś biznes wart miliardy dolarów. Pomyśl o tym. Dziś biznes wart miliard dolarów, wyprowadzający psy. Musieliśmy więc zrobić listę wszystkich zawodów na planecie. A następnie zaproś każdego człowieka na planecie, aby przekształcił swoje życie, budząc w sobie Nowego Przedsiębiorcę, który przemieni życie wszystkich innych. I zrobić to poprzez utworzenie jednoosobowej firmy i rozwinięcie jej do firmy liczącej 1000 osób, co opiera się na tym, co właśnie mówiłem o Ośmiorakiej Ścieżce. Zaczyna się online i jest bardzo proste:

  1. Mam marzenie
  2. Mam wizję
  3. Mam cel
  4. Mam misję
  5. Mam pracę
  6. Mam praktykę
  7. Mam firmę
  8. Mam przedsiębiorstwo.

Oraz proces online, jak to zrobić. Tak radykalnie jesteś serią sesji. Jedna sesja w tygodniu 52 sesje w roku. Wszystkie sesje wideo prowadzone przez radykalnego nauczyciela. A tym radykalnym nauczycielem jest ten dzieciak, o którym mówiłem. Spektakularny dzieciak, spektakularna osoba, która naprawdę zaangażowała się w naszą historię, a następnie w historię życia każdej uczennicy, która została do nas wezwana, a ona uczy się i dostarcza nasz scenariusz. Aby zrozumieć nasz scenariusz, jest to scenariusz odkrywania swoich marzeń. Krok 1, krok 2, krok 3, krok 4, krok 6, 7, 8, aby odkryć swoją wizję. Krok 1, krok 2 do 8 odkrycie swojego celu, marzenia, wspaniałego rezultatu, który zamierzasz osiągnąć. Jeśli więc miałbym ci powiedzieć, jaki wspaniały wynik zamierzasz osiągnąć dzięki firmie, którą masz. Musiałbyś wejść do środka i to znaleźć. Gdzie znajdziesz to w dwóch miejscach: w sobie, do czego jesteś powołany, i na zewnątrz, kiedy myślisz o swoim najważniejszym kliencie. A kiedy myślisz o swoim najważniejszym kliencie, musisz zrozumieć, co powstrzymuje go od bycia tym, do czego naprawdę została powołana. Czego brakuje na tym zdjęciu.

So Radical You, to oszałamiająca rzeczywistość, która została uruchomiona 4 marca, w urodziny mojej żony, 2018. I nie zaczęliśmy jeszcze do niej zapisywać ludzi. Dziś mamy tylko 100 wiernych uczniów, ale zanim skończymy, za pięć lat od dzisiaj, będzie 5 milionów uczniów uczących się, jak rosnąć, rosnąć, rozwijać się, znajdować się w swojej strefie komfortu. Tutaj będę w ich strefie komfortu, w tym, co sprawia, że ​​czują się dobrze ze sobą, do tego stopnia, że ​​​​jest ktoś, kogo nigdy wcześniej nie spotkali. A piękno tego wszystkiego polega na tym, że każdego na to stać. Czesne za pokój Dreaming przez rok. Nasza szkoła rozwoju przedsiębiorczości kosztuje tylko 479 dolarów i 40 centów za cały rok nauki.

Richard: Kocham to! Zbliżamy się do punktu, a miejsce, które mam od twojej uroczej żony, do którego ludzie mogą się dowiedzieć więcej, to Radical You. To tylko zaproszenie i nie mylę się w stu procentach. Jest to proces, przez który przejdziesz, jestem tego pewien, w pewnym stopniu, podczas którego dowieją się o Tobie więcej. Ale dziękuję bardzo za cały poświęcony czas, twoją mądrość, a nawet sposób, w jaki wyjaśniasz na końcu, w każdej pracy jest szlachetność i możesz wyrosnąć na coś wspaniałego.

Jesse: Wspaniały. Dziękujemy, dziękujemy Michaelowi Gerberowi za to, że jest z nami. Naprawdę to doceniam.

Michał: Dzięki Jesse, dzięki, Rich.

Sprzedawaj online

Dzięki Ecwid Ecommerce możesz łatwo sprzedawać w dowolnym miejscu i każdemu – przez Internet i na całym świecie.

Bądź na bieżąco!

Subskrybuj nasz podcast, aby co tydzień otrzymywać motywację i praktyczne porady dotyczące budowania wymarzonego biznesu.

E-commerce, który Cię wspiera

Tak prosty w obsłudze – poradzi sobie nawet z moimi najbardziej technofobicznymi klientami. Łatwy w instalacji, szybki w konfiguracji. Lata świetlne przed innymi wtyczkami sklepowymi.
Jestem pod takim wrażeniem, że poleciłem go klientom mojej witryny i teraz używam go w moim własnym sklepie wraz z czterema innymi, dla których jestem webmasterem. Piękne kodowanie, doskonałe wsparcie na najwyższym poziomie, świetna dokumentacja, fantastyczne filmy instruktażowe. Dziękuję bardzo Ecwid, jesteś rockowy!
Używam Ecwid i uwielbiam samą platformę. Wszystko jest tak uproszczone, że aż szalone. Podoba mi się, że masz różne możliwości wyboru przewoźników i możesz przedstawić tak wiele różnych wariantów. To dość otwarta brama e-commerce.
Łatwy w użyciu, niedrogi (i bezpłatna opcja, jeśli zaczynasz). Wygląda profesjonalnie, wiele szablonów do wyboru. Aplikacja to moja ulubiona funkcja, ponieważ mogę zarządzać sklepem bezpośrednio z telefonu. Gorąco polecam 👌👍
Podoba mi się, że Ecwid był łatwy w uruchomieniu i obsłudze. Nawet dla osoby takiej jak ja, bez zaplecza technicznego. Bardzo dobrze napisane artykuły pomocy. A zespół wsparcia jest moim zdaniem najlepszy.
Biorąc pod uwagę wszystko, co ma do zaoferowania, ECWID jest niezwykle łatwy w konfiguracji. Gorąco polecam! Przeprowadziłem wiele badań i wypróbowałem około 3 innych konkurentów. Po prostu wypróbuj ECWID, a będziesz online w mgnieniu oka.

Chcesz być gościem?

Chcemy podzielić się ze społecznością ciekawymi historiami, wypełnij ten formularz i powiedz nam, dlaczego byłbyś świetnym gościem.

Twoje marzenia dotyczące e-commerce zaczynają się tutaj

Klikając „Akceptuj wszystkie pliki cookie”, wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookie na swoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji w witrynie, analizy korzystania z witryny i pomocy w naszych działaniach marketingowych.
Twoja prywatność

Kiedy odwiedzasz dowolną witrynę internetową, może ona przechowywać lub pobierać informacje w Twojej przeglądarce, głównie w formie plików cookie. Informacje te mogą dotyczyć Ciebie, Twoich preferencji lub Twojego urządzenia i są wykorzystywane głównie do tego, aby witryna działała zgodnie z oczekiwaniami. Informacje te zazwyczaj nie umożliwiają bezpośredniej identyfikacji użytkownika, ale mogą zapewnić bardziej spersonalizowane korzystanie z Internetu. Ponieważ szanujemy Twoje prawo do prywatności, możesz nie zezwalać na niektóre rodzaje plików cookie. Kliknij nagłówki różnych kategorii, aby dowiedzieć się więcej i zmienić nasze ustawienia domyślne. Jednakże zablokowanie niektórych rodzajów plików cookie może mieć wpływ na korzystanie z witryny i usług, które jesteśmy w stanie zaoferować. Więcej informacji

Więcej informacji

Niezbędne pliki cookie (zawsze aktywne)
Te pliki cookie są niezbędne do działania witryny i nie można ich wyłączyć w naszych systemach. Zwykle są one ustawiane tylko w odpowiedzi na wykonane przez Ciebie czynności, które stanowią żądanie usług, takie jak ustawienie preferencji prywatności, logowanie lub wypełnianie formularzy. Możesz ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała lub ostrzegała Cię o tych plikach cookie, ale niektóre części witryny nie będą wtedy działać. Te pliki cookie nie przechowują żadnych informacji umożliwiających identyfikację osoby.
Ukierunkowane pliki cookie
Te pliki cookie mogą być ustawiane za pośrednictwem naszej witryny przez naszych partnerów reklamowych. Mogą być wykorzystywane przez te firmy do budowania profilu Twoich zainteresowań i wyświetlania odpowiednich reklam w innych witrynach. Nie przechowują bezpośrednio danych osobowych, ale opierają się na jednoznacznej identyfikacji przeglądarki i urządzenia internetowego. Jeśli nie zezwolisz na te pliki cookie, będziesz doświadczać mniej ukierunkowanych reklam.
Funkcjonalne pliki cookie
Te pliki cookie umożliwiają witrynie zapewnienie zwiększonej funkcjonalności i personalizacji. Mogą być one ustawiane przez nas lub przez zewnętrznych dostawców, których usługi dodaliśmy do naszych stron. Jeśli nie zezwolisz na te pliki cookie, niektóre lub wszystkie z tych usług mogą nie działać prawidłowo.
Pliki cookie wydajności
Te pliki cookie pozwalają nam zliczać wizyty i źródła ruchu, dzięki czemu możemy mierzyć i poprawiać wydajność naszej witryny. Pomagają nam dowiedzieć się, które strony są najpopularniejsze i najmniej popularne, a także pozwalają zobaczyć, w jaki sposób odwiedzający poruszają się po witrynie. Wszystkie informacje gromadzone przez te pliki cookie są agregowane i dlatego anonimowe. Jeśli nie zezwolisz na te pliki cookie, nie będziemy wiedzieć, kiedy odwiedziłeś naszą witrynę.
W przypadku tej strony użyliśmy tłumaczenia maszynowego. Jeśli odczuwasz dyskomfort związany z jakością języka, przejdź do międzynarodowej wersji strony.